Ekonom.
/ 217.172.249.* / 2012-02-05 10:55
No jak to co? Będą wtedy mogli wykazać się swoimi umiejętnościami, doświadczeniem i kompetencjami na współczesnym rynku pracy, na pewno będą rozchwytywani przez międzynarodowe koncerny. Pamiętam, jak powiaty wchodziły, ówczesny rząd chwalił się, że walczy z bezrobociem, ile to tysięcy nowych miejsc pracy powstanie (jeśli dobrze pamiętam, wyliczali wtedy na 30-40 tys., ale mogę się mylić). ;) Mało kto był dopuszczany do głosu mówiąc, że to z naszych podatków będzie kolejna grupa. Jako, że nie mam, poza US raz do roku, potrzeby korzystania z urzędów w naszym pięknym kraju, niech ktoś jeszcze wypowie się, jaka byłaby różnica dla petentów - bo zdaje się, że część spraw trzeba by było w miastach wojewódzkich załatwiać, a kiedyś było też tych miast wojewódzkich więcej...