bal
/ 89.74.147.* / 2012-12-05 01:34
Prędzej czy później te poziomy 104 zł. osiągnie. Nie ma takich długich okresów bessy, żeby później nie było dłuższych okresów zwyżki. Jak huty zaczną większą produkcje, to i koks będzie miał zbyt. Odnośnie rewelacji dotyczących kontroli PIP i niedoszacowania pensji niektórych młodych pracowników. TVNCNBC tak się podjarało w swoich komentarzach odnośnie faktu że niektórym pracownikom "może" i nie wypłacono "nawet!" 2000 tysięcy zł., że zapomnieli tam wspomnieć, że nawet owo 2000 ! to i tak jest większą sumą od średniej krajowej. To co ? Za darmo pracowali? W koksowni 'Przyjaźń" młodzi pracownicy po zdanych egzaminach( takie coś istnieje) na danym stanowisku, otrzymują podwyżkę ( znam co dostali 300-400 złotych- na prostych stanowiskach) Brutto stawek młodych waha się w granicach 3500-4200. Ja z 20 letnim stażem i różnymi dodatkami typu wysługa, hutnik (czego nie mają lub w małym stopniu nabyli młodzi), na tym samym prostym stanowisku mam max! 5300. Roboty odwalam więcej (doświadczenie!!!) i się nie żalę. Młody na komórce siedzi, patrzy do fajrantu i czasami gó...o zna się jak coś zrobić, aby się nie narobić a zrobić. Czy prezesi powinni mieć takie same stawki jak robole? Inną robotę wykonują? Tak samo można powiedzieć o młodych i o starych pracownikach. Nadmienię, że młodzi którzy się sprawdzają, albo ogólnie są potrzebni zakładom( starzy odchodzą na emerytury) dostają umowy na stałe, a w związku z tym możliwość dorobienia sobie stażu! i 20% hutnika za 20 lat pracy!. Policzyć łatwo ile by mieli z tymi dodatkami. Stawki mają nieco mniejsze, ale wszystko przed nimi. Koksownia sponsoruje dla wybranych studia, kursy itp. Za jakiś czas się okaże że tych pracowników, co nie naliczono im owych 2000 zł. w skali m-ca! będzie kilku, albo że byli to jacyś pracownicy na wyższych stołkach zatrudnieni przez niedobrego pracodawcę, jakim jest JSW. Nawet jeżeli się okaże, że to prawda i że JSW będzie musiało wyrównać owym 460 pracownikom płace, to co to zmieni? Zapłaci i po krzyku. Firma przynosi zyski i to się liczy. Mają kogoś zamknąć? Smiech na sali. Niech się PIP za dyskonty weźmie i łamanie praw pracowników w sklepach typu Biedronka.