dam
/ 164.127.151.* / 2011-12-23 16:13
heh, cos mi sie zdaje, że JSW przez nastepne lata nawet po odbiciu bedzie wspominane tylko jako synonim... hmmmm, no wlasnie czego? naiwności ludzkiej? kretactw i matactw rzadu? ja osobiscie porównalbym ta sytuacje do jednej z wielu afer w III RP... teraz kazdy z analitykow mowi, ze to gielda, raz na wozie raz pod.., ale przypominam, ze przed debiutem wszyscy mowili co innego niz dzis i to jednym glosem... pytanie nie brzmialo czy mozna zorobic, ale ile mozna zarobic 10, 20 czy 30 %... nie mowie, ze analitycy nie sa potrzebni, bo sa... i to bardzo, ale te glosne nazwiska, ktore wciaz wydaja bledne analizy... dziwie sie ze utzrymuja posady... nie wiem jak wsrod analitykow, ale wsrod innych zawodow, np lekarzy, prawnikow, budowlancow, czy nawet przykladowo sprzataczek, jesli sie cos spier**** i to jeszcze kilka razy pod rzad, to traci sie robote, albo zlecenia, klientow...