cat
/ 150.254.220.* / 2016-04-05 11:20
Adamekk - 1. Te dwie stadniny akurat przynosiły zyski i to spore. Straty były, jak się podliczyło działalność wszystkich państwowych stadnin, łącznie z tymi, które nie hodowały arabów. 2. Nie zawody tylko aukcje koni. Zyski firmy zależały od wartości sprzedanych koni i pośrednio od zadowolenia nabywców a więc organizacja aukcji też miała wpływ - takich koni nie da się korzystnie sprzedać w byle jak zorganizowanej aukcji, a liczy się zaufanie do organizatora aukcji. 3. O tych "dodatkowych zajęciach" nie słyszałam. Co to było? Organizowanie kuligów? Pokaz orki na polach? 4. Prezes do zmiany bo nie był z PIS. I tak zamieniono koniarza ze znajomościami w świecie potencjalnych bogatych nabywców koni na księgowego, który o koniach ma takie pojęcie, że podkowa podobno przynosi szczęście.