PiS i PO są pod tym względem identyczne: nie mają programu, i nie mają żadnego systemu wartości. Obie koncentrują się na sprawie przejęcia bądź utrzymania władzy.

Różnice są czysto estetyczne: PO bezwstydnie i ostentacyjnie nie realizuje swojego programu wyborczego, a PiS równie bezwstydnie i radykalnie zmienia swój wizerunek ilekroć sądzi, że ugra na tym parę procent poparcia.

W tej grze nie ma dobrych i złych - politycy są tacy jak my. Wychowujmy dobrze nasze dzieci, a może przyszli politycy będą lepsi niż ci dzisiejsi.

Zapewne przegramy. Nie pierwszy i nie ostatni raz.
Nie pierwszy i nie ostatni raz szumowiny i łajdacy dojdą do władzy w drodze demokratycznych wyborów.
Takie są uroki demokracji.
To, że muchy tłumnie lgną do gówna lub padliny nie oznacza jednak, że jest to najlepszy wybór.
Jako demokrata toleruję taki wybór ale nie oznacza to akceptacji a tym bardziej entuzjazmu.
Wygrana dla wygranej może być istotna w sporcie ale nie w kategorii interesu obywateli i państwa.
Czyż poparcie w ZK nie jest znamienne, nie obliguje do zastanowienia się?
prymitywny, jak zresztą cały PiS,

Lubię być prymitywny. Piłeczki nie odbiję, bo nie jestem z PiS.