Hopssa na dragach
/ 77.254.108.* / 2013-05-24 12:24
Flash crash w Stanach 6 maja 2010 załamał DJ o 1.000 pkt. w pól godziny, ale potem odbił.
Wczorajszy krach giełdy w Japonii odpowiada spadkowi DJ o ok 1500 pkt i trwa.
Mimo ogromnej interwencji ze strony Banku Japonii, który wpadł w panikę jak oprocentowanie obligacji z 0,315% w kwietniu, skoczyło wczoraj do 1%, ponad trzykrotnie.
Co to oznacza dla rekordowo zadłużonego kraju (246% dług do PKB, dwa razy tyle co w tak stale pogardzanej Grecji), którego społeczeństwo gwałtownie się starzeje,a powojenny wyż demograficzny przechodzi na emerytury i nie będzie miał z czego wydawać, i kiedy zapowiedziane są już podwyżki podatków od sprzedaży, to nie muszę nikomu z mających pojęcie o ekonomii tłumaczyć.
Dlatego chyba jedyny rozsądnie myślący wśród prezesów wielkich banków centralnych prezes Bundesbanku Jens Weidmann życzy Japończykom powodzenia w eksperymentowaniu `GOOD LUCK IN THEIR EXPERIMENTS'...
Flash Crash May 6th 2010
The Dow Jones plummeted by 1, 000 points in half an hour. The Nasdaq had to cancel all trade that day s the drop was too big to deal with.