Ja nie twierdze , że na przemyśle nie da się zarabiać ale w obecnej sytuacji przy około 1 mld pracowników w azji którzy wyprodukują wszystko 3x taniej i są w stanie zalać tym cały świat kierowanie kraju w stronę rozbudowy przemysłu jest tylko zabiegiem populistycznym. Zwłaszcza , że po kilka strajkach związkowców w takich przedsiębiorstwach trzeba będzie dopłacać do tej produkcji.Ale kaczyński jest w stanie dopłacać do tego - z WASZYCH podatków ,żeby kupić SOBIE głosy.

Microsoft to produkcja, filmy to produkcja ( nawet mówi się o przemyśle filmowym), samoloty to produkcja, samochody to produkcja, farmaceutyki to produkcja. I pomijając próby zrzynania to nic z tego Chińczycy ani Wietnamczycy nie wyprodukują ani tym bardziej nie zaprojektują.
Słyszałeś kiedyś o chińskim filmie albo wietnamskim samolocie?

Microsoft to przemysł informatyczny a nie żadne usługi! A mikroelektronika to dla ciebie też usługi? Space industry pewnie również ... Żenada. High tech to właśnie kwintesencja nowoczesnego przemysłu. A że obrasta to np. takimi pseudo usługami prawniczymi, spekulacyjnymi, administracyjnymi - to tylko zmora dodatkowych kosztów.

Koszt zakupu komputera 1000 zł koszt zakupu oprogramowania 3000 zł .

Do czego przyda ci sie to oprogramowanie jak nie bedzie komputera.?

Przytaczanie przez ciebie sztywnych proporcji to właśnie dogmatyzm na miarę Lenina. To może usługi np. bankowe czy maklerskie wytworzą nowoczesne technologie dla energetyki? wyprodukują automatykę do sterowania przesyłem energii? a może wyprodukują statki, samoloty i maszyny do przewozu towarów? a może zapewnią zdrową żywność i zdrową wodę? Spróbuj myśleć a nie cytować dogmaty. Gospodarka globalna właśnie się sypie od takich pseudo usług, które nie dodawały żadnej wartości poza zyskiem pośredników.

Jeden film wyprodukowany w hollywod przynosi przychód większy niż kilka polskich stoczni wypracuje przez 30 lat - zatkało kakao?

widzisz otóż jest tak, jak arystokrata zwraca się do maluczkich stara się być uprzejmym i z rezerwą, tak mu nakazuje wychowanie, a w zasadzie na inne zachowanie nie pozwala mu swoisty genotyp ukształtowany przez wiele pokoleń. Gdy prosty, niemyty najczęściej,cham stara się wybić z tłumu, to wrzeszczy wniebogłosy, won robole na bok bo ja idę.

Niemcy mają mniejszy udział przemysłu niż Polska, choć tak naprawdę struktura jest bardzo podobna. Nie ma także chyba takiego państwa, w którym rolnictwo miałoby taki sam udział jak przemysł. Rolnictwo to najwyżej ~1-2 % w rozwiniętych krajach.
Hasła o zwiększaniu udziału przemysłu, to natomiast zwyczajny populizm nakierowany w głosy elektoratu z niższych warstw społecznych. Oczywiście nie trzeba mówić, że to jest nierealne. Mimo że przemysł się będzie rozwijał, to usługi będą się rozwijać szybciej, bo wraz ze wzrostem zamożności zapotrzebowanie na nie rośnie szybciej (jako dobra wyższego rzędu). Jeśli mowa natomiast o nowoczesnej gospodarce, to dla przemysłu ciężkiego, hut, kopalnii nie ma w nim miejsca (wbrew marzeniom prezesa głównej partii opozycyjnej). Bardziej powinno się zabiegać o przemysł zaawansowany, innowacyjny, oparty na wiedzy, taki który generuje największą wartość dodaną dla gospodarki i nie wymaga jednocześnie wielkich nakładów inwestycyjnych (oczywiście relatywnie, w odniesieniu do efeków).

nie obrażaj tych dzięki którym możesz żyć na takim poziomie jakim żyjesz s.mato