Forum Polityka, aktualnościKraj

Kaczyński: Komorowski za prywatyzacją służby zdrowia

Kaczyński: Komorowski za prywatyzacją służby zdrowia

Wyświetlaj:
towarzysz POszmaciak / 188.33.34.* / 2010-06-23 01:10
WYSOKI SĄDZIE - zakazać wszelkich informacji !!! A przed otwarciem ust, obywatel ma okazać certyfikat "Ministerstwa Prawdy" i potwierdzony notarialnie tekst wypowiedzi. Wtedy będzie dopiero demokratycznie i słusznie (wicie, rozumicie) !!!
PL 2010 / 109.243.107.* / 2010-06-22 19:09
REAKTYWACJA PRL. A JEŚLI JUTRO "WYSOKI SĄD" ORZEKNIE, ŻE BIAŁE JEST CZARNE,
ALBO: 2 x 2 = 5, TO CO ROBIĆ ? Jak krzyżacki plan bitwy oparty był na „wilczych dołach”, tak cała propagandowa maszyna establishmentu nastawiona jest na wykpienie, wyszydzenie i CHWYTANIE za słowa Kaczyńskiego. Ale żeby ta maszyna mogła ruszyć, Kaczyński musi coś powiedzieć. Cokolwiek! Niech już nawet nie będzie to wpadka, dadzą sobie radę i bez wpadki. NO I COŚ WRESZCIE ZNALEŹLI.
NIEDŁUGO DOJDZIE DO SYTUACJI, W KTÓREJ W IMIENIU
POLITYKÓW BĘDĄ MÓWIĆ TYLKO PRAWNICY DLA ŚCISŁOŚCI
LITERY PRAWA (Z DOWOLNĄ JEJ INTERPRETACJĄ !!!). A SKOŁOWANY,
SUBLIMACJĄ PRAWNICZYCH PROCEDUR NARÓD, BĘDZIE ODDAWAŁ
GŁOS TYLKO NA TYCH KTÓRZY POSIADAJĄ GŁOŚNIEJSZĄ TUBĘ, CZYLI
ZMONOPOLIZOWANĄ WZAJEMNYMI UKŁADAMI I HAKAMI PARAMAFIJNĄ
SITWĘ. Z DRUGIEJ STRONY CAŁE SERIE BEŁKOTU NAZYWANEGO
"GAFAMI" (ACH, JAK TO NIEWINNIE BRZMI !) PANA KOMOROWSKIEGO
NIE ROBI ŻADNEGO WRAŻENIA NA "POLSKICH" (???) MEDIACH,
DZIENNIKARZACH I TZW. "EKSPERTACH". TAK WŁAŚNIE DZIAŁAŁA
NP. PRL. WÓWCZAS TEŻ ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ PRYWATNIE
WIEDZIAŁA O CO CHODZI, A OFICJALNIE RŻNĘLI GŁUPA. BO PRZECIEŻ
TYLKO KASA SIĘ LICZY.
Cały system polityczno-gospodarczy w tzw „wolnej” Polsce po 90-tym r. nazwany dla niepoznaki (czyli tzw. ściemy) „demokracją” (!!!) powstał na bazie komunistycznych służb i widać, że także sądy, prokuratura, a nawet Trybunał Konstytucyjny, to dla nich mały pikuś. W zasadzie cała elita biznesu, władzy i kultury w Polsce to ludzie powiązani z dawnym układem służb specjalnych z rodzinno-towarzyskimi odpryskami wzajemnych powiązań i haków. Ta mafia podporządkowała cały obecny system społeczo-gospodarczo-polityczny. I zrobią absolutnie wszystko aby tak pozostało. Tam gdzie kasa, tam władza. Tak REALNIE wygląda Polska. Samouwłaszczona czerwona szlachta od gnoju (już w kolejnym pokoleniu) i Ty szary polaczku przemielony ich wzajemnymi rozgrywkami, nadający się tylko na niewolniczą siłę roboczą, oddającą swój głos w wyborach – np. do tzw. „sejmu” - dla podtrzymania tej tragicznej groteski pt. „demokracja”. Zmienił się tylko protektor i kierunek wasalstwa. Polska ma przestać istnieć. Takie są historyczne wyroki wschodnich i zachodnich „sąsiadów”. Trzeba dużo złej woli aby tego nie widzieć. Albo to zmienimy albo nas nie będzie.
POra zmądrzeć / 46.112.12.* / 2010-06-22 20:15
SĄDY STEROWANE JAK ZA PZPR. Tu nawet nie chodzi o osoby, tylko o zasady, o dyspozycyjność polityczną tzw. „wymiaru sprawiedliwości”. W TEJ SPRAWIE NAWET DZIENNIKARZ WYBORCZEJ W TVP INFO MÓWIŁ, ŻE TO BARDZO NIE DOBRZE, BO TO ZNACZY, ŻE KOMOROWSKI WYCOFUJE SIĘ Z PRYWATYZACJI SŁUŻBY ZDROWIA !!! CZYLI W ŻYCIU SPOŁECZNO-POLITYCZNYM NIE MOŻNA RZECZY NAZYWAĆ PO IMIENIU I MA DOMINOWAĆ NIEDOMÓWIENIE ALBO KŁAMSTWO. DAJE TO NIEOGRANICZONE MOŻLIWOŚCI MANIPULACJI SPOŁECZEŃSTWEM I SIANIA DEZINFORMACJI. PAMIĘTAM CZASY PRL-owskie: WÓWCZAS TEŻ „SUBLIMACJA” LITERY PRAWA SIĘGNĘŁA ABSURDÓW, CO KOŃCZYŁO SIĘ SĄDAMI KAPTUROWYMI NA POLITYCZNE ZLECENIE. TO JEST ZATRWAŻAJĄCE !!!
?! / 2010-06-22 01:21 / Tysiącznik na forum
- My się nie boimy żadnych zarzutów. Niech nam mówią, że jesteśmy lewicowi, może i trochę jesteśmy. Ja już będę od dziś używał tego słowa, nie będę używał słowa "postkomunizm", którego używałem - powiedziała Jarosław Kaczyński na wiecu wyborczym w Szczecinie.
Marks, Engels i Lenin mogą być dumni! Prawicowa lewica - tylko Polak wierzy!!! Rydzyk ma zagwostkę, jak to przetłumaczyć moherom z ambony.
Kiedy wreszcie ten dziwny naród znad Wisły oprzytomnieje???
jgfg / 46.112.12.* / 2010-06-22 19:45
SEKTA pt. „PLATFORMA OBYWATELSKA”

Z wyników I tury wyborów zdają się wynikać trzy podstawowe przesłanki.
1) Należy zdecydowanie odrzucić wszelkie tzw. sondaże oraz wyniki badania opinii publicznej i zacząć traktować je jako element kampanii wyborczej, prowadzonej na rzecz grupy rządzącej.

2) Na efekt poparcia udzielonego Bronisławowi Komorowskiemu nie mają wpływu jakiekolwiek przesłanki racjonalne i merytoryczne, w tym negatywne okoliczności dotyczące tej postaci.

3) Zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego w II turze wyborów jest w pełni realne.

PIERWSZA REFLEKSJA nie jest żadną rewelacją. W identyczny sposób, jak obecnie tzw. sondażownie działały podczas wyborów prezydenckich w roku 2005 i tylko „krótkiej pamięci” Polaków zawdzięczamy, że pięć lat później mogły dokonać tej samej manipulacji.

Dość przypomnieć, że wszystkie badania przed I turą z trzech ostatnich dni kampanii 2005 r dawały zwycięstwo Tuskowi: CBOS - 40 do 35 proc., TNS OBOP 40 - 34 proc., a GfK Polonia nawet 42 do 31 proc. W rzeczywistości Tusk dostał 36,3 proc. głosów, a Lech Kaczyński - 33,1 proc. Prawdziwy cel funkcjonowania owych „ośrodków badań opinii publicznej” został jednak zdemaskowany podczas drugiej tury wyborów, gdy wszystkie sondaże dawały zgodnie zwycięstwo Tuskowi. Jego przewaga wynosiła od kilku do kilkunastu procent głosów. W przedwyborczy piątek 2005 roku sondaże PBS dla "Gazety Wyborczej" i GfK Polonia dla TVN dawały Tuskowi zwycięstwo 52 do 48 proc. TNS OBOP w badaniu dla "Faktu" wieszczył triumf Tuska 53 do 47 proc., ale już w sondażu dla TVP - tylko 50,9 do 49,1 proc. W rzeczywistości wygrał Lech Kaczyński, uzyskując 54 proc. głosów, zaś Tusk - tylko 46 proc.
Całkowitą kompromitacją okazały się tegoroczne przewidywania „sondaży” Gazety Wyborczej, w których zapowiadano zwycięstwo Komorowskiego już w I turze. Podobnej wartości były „badania” sporządzone na zlecenie TVN i TVN24, podczas których dzwoniono do sześciu tysięcy osób, które oddały głos w pierwszej turze wyborów. Na tej podstawie wyliczono, że Komorowski dostał 45,7 proc. głosów, a Jarosław Kaczyński - 33,2 proc.

Na 9 dni przed wyborami z sondażu SMG/KRC dla TVN24 wynikało, że w pierwszej turze Komorowski miał otrzymać poparcie 42 proc. badanych, a Jarosław Kaczyński tylko 30 proc.

18 czerwca br. sondaż Homo Homini wskazywał na zwycięstwo Komorowskiego - 55,5 proc., do Kaczyńskiego - 37,8 proc.

Nie ma wątpliwości, że w państwach autentycznej demokracji, tego rodzaju ośrodki zostałyby skompromitowane i natychmiast skazane na bankructwo, ponieważ żadna, szanująca się instytucja nie zamówiłaby w nich badań. W III RP możemy się spodziewać, że będą nadal prowadziły działalność propagandową, czynnie wspierając grupę rządzącą.

Ujawnienie rażących dysproporcji między prognozami tych sondażowni, a rzeczywistym wynikiem I tury, jest także okolicznością kompromitującą dla wielu dziennikarzy, publicystów i tzw. analityków, którzy bezkrytycznie formułowali przedwyborcze oceny w oparciu o wyniki owych badań, nie dopuszczając refleksji, iż mogą być one elementem przedwyborczych manipulacji.

ZNACZNIE POWAŻNIEJSZA JEST DRUGA PRZESŁANKA

W roku 2007 PO zwyciężyła w wyborach parlamentarnych z wynikiem 41,51%. Wczorajszy wynik Komorowskiego - ok.41% potwierdza, że partia rządząca zachowała swój „twardy” elektorat i pomimo 3 lat rządów utrzymuje poparcie na tym samym poziomie. Trudno oczywiście stwierdzić, czy elektorat PO z roku 2007 i obecny elektorat Komorowskiego stanowią te same osoby, choć niemal identyczny wynik zdaje się to wyraźnie sugerować.

To zaś oznacza, że dla. wyborcy Platformy/Komorowskiego trzyletni okres nieudolnych, aferalnych rządów, z finałem tragedii smoleńskiej i kompromitacją w czasie powodzi nie ma najmniejszego znaczenia dla oceny kandydata tej partii. Może to również oznaczać, że CHOĆBY B. KOMOROWSKI BYŁ AGENTEM ROSYJSKIM LUB MORDERCĄ – NIE BĘDZIE TO MIAŁO WPŁYWU NA PREFERENCJE WYBORCÓW PO.

Do świadomości tak sformatowanego wyborcy, nigdy nie zdoła dotrzeć żadna z konsekwencji związanych z wyborem tego kandydata. Groźba dominacji rosyjskiej i wystąpienia Polski z NATO, totalitaryzacja życia publicznego: rządy wojskowej bezpieki, wprowadzenie utajnionej cenzury, inwigilacja i represje wobec obywateli, gospodarcza zapaść czy uzależnienie od Rosji – wydają się dla wyborcy Komorowskiego kwestiami moralnie obcymi i nierozpoznanymi intelektualnie.

Podobnie - wszelkie rzeczowe i wsparte na faktach przekazy dotyczące tej ponurej postaci, nie mają szans dotrzeć do świadomości 40% wyborców. W tym samym obszarze niewiedzy znajduje się informacja o braku jakichkolwiek osiągnięć w 20 letniej karierze politycznej Komorowskiego, fatalnym dla wojska okresie jego ministrowania, czy braku kompetencji dla zajmowania poszczególnych stanowisk, niskim stanie wiedzy ogólnej kandydata i niedostatkach w zakresie elementarnej kultury.

Poważna, int
jgfg cz. 2 / 46.112.12.* / 2010-06-22 19:46
Poważna, intelektualna schizofrenia dotycząca tej grupy Polaków byłaby doskonale widoczna gdyby zapytać wyborców Komorowskiego: czy chcą Polski politycznie i gospodarczo uzależnionej od putinowskiej Rosji, lub: czy są stronnikami sowieckiej ekspozytury wojskowej bezpieki, prześladującej przez dziesięciolecia ich rodaków i żerującej na gospodarce III RP? Można być pewnym, że te same osoby odpowiadając przecząco na takie pytania – jednocześnie, bez żadnych oporów popierają kandydata, który we wszystkich wypowiedziach reprezentuje interes Rosji, jest wspierany przez prasę rosyjską i funkcjonariuszy wojskowej bezpieki, a od wielu lat pozostaje politycznym patronem ludzi, wywodzących się ze zbrodniczej Informacji Wojskowej.
TAKIE ZACHOWANIE POTWIERDZA OBAWY, ŻE STAN UMYSŁU, JAKI TRZEBA OSIĄGNĄĆ, BY ŚWIADOMIE POPRZEĆ KANDYDATURĘ B. KOMOROWSKIEGO NIE POZWALA JUŻ NIGDY NA POWRÓT DO NORMALNOŚCI.

Z refleksji dotyczącej zdolności percepcyjnych „twardego” elektoratu PO/Komorowskiego powinna wynikać oczywista konkluzja, że kierowanie do tej grupy przekazów opartych na faktach i rzeczowej argumentacji jest pozbawione sensu i nie ma najmniejszego wpływu na zmianę preferencji. Czynnikiem integrującym to środowisko jest bowiem nienawiść do braci Kaczyńskich oraz bezgraniczna, sekciarska wiara w przekaz medialny i partyjny. W zderzeniu z przesłankami racjonalnymi, musi to powodować jedynie wzrost agresji i kolejny wybuch nienawiści – jako reakcję na wrogi, bo nierozpoznany element prawdy, niezgodny z aktem bezkrytycznej wiary.

TRZECIĄ PRZESŁANKĄ, jaką można wyprowadzić z przebiegu ostatnich zdarzeń, to głębokie przekonanie, że zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego w drugiej turze wyborów jest jak najbardziej realne.
Wynik wyborczy kandydata PiS-u jest doskonały, gdy wziąć pod uwagę okoliczność niedostrzeżoną przez tzw. analityków. O ile na wynik Komorowskiego „pracowała” od 3 lat cała grupa rządząca, przy wydatnym wsparciu usługowych mediów i tzw. autorytetów, o tyle Jarosław Kaczyński jest kandydatem zaledwie od 2 miesięcy i nikt przed tragedią smoleńską nie brał tej kandydatury poważnie pod uwagę. W tych warunkach, przy ograniczonej możliwości prowadzenia kampanii wyborczej oraz ewidentnych aktach manipulacji medialnych i sondażowych, wynik Kaczyńskiego stanowi doskonały prognostyk przed II turą wyborów.

Warunkiem podstawowym wydaje się dotychczasowa, nie konfrontacyjna taktyka wzmocniona o twarde punktowanie wszelkich braków merytorycznych Bronisława Komorowskiego podczas debat telewizyjnych. Dla człowieka dużej inteligencji, sprawnego i kompetentnego polityka - jakim jest Kaczyński – jest to zadanie stosunkowo łatwe, a ostateczny obraz tych rozgrywek, (nawet przy niechętnej i agresywnej propagandzie) musi być korzystny dla prezesa PiS.

Grupą docelową, do której należy obecnie skierować cały przekaz dotyczący kandydatury Kaczyńskiego mogą być wyłącznie ci Polacy, którzy nie brali udziału w I turze wyborów.

Z powodów, jakie wyżej wskazałem, nie ma natomiast sensu próba „odzyskania” elektoratu Komorowskiego/PO. Tu nie pomogą żadne argumenty, ani informacje najbardziej oczywiste. Dość sugestywnym dowodem, że elektorat ten nie jest zainteresowany prawdą o osobie, której chce powierzyć przyszłość Polski jest fakt, że żaden z publicystów, dziennikarzy i przedstawicieli establishmentu III RP nie wykazał dość odwagi, by zadać Komorowskiemu choćby jedno pytanie z listy 50 skierowanych do kandydata. Tchórzostwo tej postawy, nie wymaga komentarza. Z tego względu, próby prowadzenia dyskusji z częścią społeczeństwa, która nie ma nawet odwagi usłyszeć odpowiedzi na trudne pytania zadane kandydatowi - muszą być skazane na porażkę.

Można natomiast oczekiwać na mobilizację choćby części, z blisko 50- procentowego potencjalnego elektoratu „niezagospodarowanego” - ludzi, którzy dotychczas nie popierali żadnej partii i kandydatów. Przekonanie ich, że sytuacja Polski wymaga pójścia na wybory i oddania głosu na polskiego kandydata wydaje się łatwiejsze, niż absurdalne mrzonki o przejęciu komunistycznego elektoratu Napieralskiego czy próby uszczuplenia grupy zwolenników PO.

Jedynie w tym obszarze, jest jeszcze ogromny potencjał wzbudzenia aktywności obywatelskiej, a ponieważ „twardy” elektorat PO zdaje się nie przekraczać 40%, przy około 50 procentowej frekwencji wyborczej – każdy głos pozyskany spośród grupy, która dotychczas nie głosowała, będzie zwiększał szanse Jarosława Kaczyńskiego.

Aleksander Ścios
POra zmądrzeć / 109.243.107.* / 2010-06-22 19:13
CEJROWSKI O SĘDZIACH I SĄDOWNICTWIE W POLSCE. TO DAJE DO MYŚLENIA !!!
----- http://www.youtube.com/watch?v=kcQqOXfCTUQ&feature=related
ździcho / 77.254.169.* / 2010-06-22 15:09

Prawicowa lewica - tylko Polak wierzy!!! Rydzyk ma
zagwostkę, jak to przetłumaczyć moherom z ambony.

Rydzyk da sobie radę, nie martw się. On ma wprawę w tym jak się rozmawia z moherami. Więc najpierw powie: "Prawicowa lewica? A cóż to jest prawicowa lewica? Jest to zjawisko wynikające z tzw. LATERALIZACJI politycznej."
Wtedy mohery pomyślą: "LATERALIZACJA. Jakież to mądre słowo! Prawie jak PREDYSTYNACJA albo coś w tym rodzaju. Jaki ten nasz ksiądz mądry, jakie on zna sformułowania! Taaak, taaak...". A ksiądz wtedy powie: "Błogosławieni, którzy nie zrozumieli, a uwierzyli". W ten sposób prawicowa lewica przejdzie do porządku dziennego, bo to stary wypróbowany chwyt.
POra zmądrzeć / 109.243.107.* / 2010-06-22 19:14
Każdy kto choć liznął prawo handlowe, wie że spółka prawa handlowego jest przedsiębiorstwem prywatnym, bez względu kto jest jej właścicielem, a podstawowym celem działalności spółki handlowej jest dążenie do wypracowania jak największego zysku. To równa się utowarowieniem pacjenta. Tak więc tzw. komercjalizacja, czy komunalizacja poprzez spółki prawa handlowego nie jest niczym innym jak też prywatyzacją. Określenie komercjalizacja wymyslono, kiedy przedsiębiorstwa państwowe przekształcano w spółki skarbu państwa bo to lepiej brzmiało i niiż prywatyzacja. Ale jest to dokładnie to samo. Spółka prawa handlowego jest prywatna bez względu kto jest jej właścicielem. Obowiązują ją te same przepisy kodeksu spółek handlowych. Jest to podstawowa wiedza z prawa handlowego.
!@#$ / 83.7.20.* / 2010-06-22 13:26

Kiedy wreszcie ten dziwny naród znad Wisły oprzytomnieje???

No właśnie. Dziwny naród znad wisły zaufał notorycznemu kłamcy i pozwolił mu wygrać I turę wyborów.
rysiu-zdzisiu / 83.30.176.* / 2010-06-21 22:26
niech sąd zaprosi Beatke z PO , która uzywał agent Tomek . Ona powie z jaka frontmenka miała kręcic lody. A propos - co ona teraz robi , z czegom zyje ? - Ciekawe zadanie dla dziennikarzy.
asdf23213 / 213.108.152.* / 2010-06-21 22:04
PREZYDENT kaczynski = BRAK REFORM, BRAK ZGODY!!!!
redx / 84.144.92.* / 2010-06-23 09:02
PREZYDENT KOMOROWSKI = BRAK WSZYSTKIEGO

S T O P K L A M S T WU I M A N I P U L A C J I!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
em96 / 151.81.133.* / 2010-06-22 01:30
Kłamstwo i prowokacja. Wszystkie reformy blokowało PO w zemście za przegrane wybory...
yuki / 150.254.212.* / 2010-06-22 13:29
???
Przecież PO wygrało wybory, a wcześniej PiS z przystawkami miał większość i brata bliźniaka na stanowisku prezydenta?
BOLESŁAW1 / 78.88.207.* / 2010-06-21 20:26
Prawda jest taka że już dawno po wymyśliło prywatyzację i komercjalizację szpitali , a to jako pierwszy krok ku wprowadzeniu płatnej służby zdrowia . Pieniędzy w nfz jest konkretna kwota i za mało na utrzymanie wszystkich szpitali , więc sama prywatyzacja nie rozwiąże problemu . Natomiast chcą obarczyć ludzi chociaż częściową odpłatnością za leczenie , i taka jest prawda o programie zdrowotnym PO .
2+2=4 / 77.253.29.* / 2010-06-21 23:33
Czemu nie ma alternatywy dla pańśtwowej służby zdrowia?
zapraszam na bloga
http://dwaplusdwa.blog.onet.pl/O-dobrodziejstwie-panstwowej-s,2,ID408709690,n
fakty2you / 79.186.46.* / 2010-06-21 19:46
PANIE KACZYŃSKI W PANA PROGRAMIE 2005 JEST DOKŁADNIE O PRYWATYZACJI SZPITALI -
Prawo i Sprawiedliwość PROGRAM 2005 - TO JEST NA PANA STRONIE http://www.pis.org.pl/doc.php?d=unit&id=3

cytat :

Nie bez znaczenia jest też zapewnienie odpowiedniego nadzoru nad
prywatyzacją szpitali nie włączonych w sieć ogólnopolską oraz ochrony
przed jej nieprawidłowym przebiegiem.

podpisał - JAROSŁAW KACZYŃSKI przewodniczący PIS

W 2006 r prywatyzacja szpitala w Zamościu , na początku 2007 r w Płocku - rządził PIS z Kaczyńskimi.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-06-21 21:13

...szpitali nie włączonych w sieć ogólnopolską...

Jestes kolejnym zaslepionym propaganda PO ktory nie potrafi przeczytac ze zrozumieniem prostego tekstu pisanego.
anty_ / 84.10.95.* / 2010-06-21 19:03
przeciez to juz za czasow PiS rozpoczeto prywatyzowac szpitale.

Dom wariatow.
NeoNazi / 156.17.100.* / 2010-06-21 19:08
ale to Bronek wypiera się tego, że jak walczył o liberalny elektorat to był za prywatyzacją?
Po co kłamać ?

Dokładnie jak z podatkiem Belki...
jliber / 2010-06-21 20:09 / Tysiącznik na forum
Bronek nie twierdzi że nie był za prywatyzacją, ale że obecnie nie jest za prywatyzacją. Komunalizacja to oddanie decyzji o prywatyzacji samorządom. Po co decydować centralnie. Jeżeli trzeba by zdecydować centralnie, to trzeba by centralnie sprywatyzować, bo w końcu albo wracamy do PRLu albo idziemy do przodu. Oczywiście patrząc na opinie Kaczyńskiego na temat choćby prywatnych mediów, gdyby jego opcja wygrała na początku lat 90tych, mielibyśmy do dzisiaj dalej PRL, tyle że z religią w szkołach, ewentualnie prywatnymi warzywniakami na rogu (i to koncesjonowanych).
Oszołomowaty / 89.229.95.* / 2010-06-21 21:38
A tak dzięki jliberom mamy premiera Sobiesiaka, służbę zdrowia na kolanach. wojsko w stanie przypominającym pospolite ruszenie, premiera okłamującego Polaków na temat prywatyzacji, policjanta wyrzuconego z pracy za złapanie złodzieja, 200 mld długów zaciągniętych w okresie PRrzadów oraz tłum ogłupiony sukcesem polegającym na spadku PKB z poziomu prawie 7% do 1,7 % w przeciągu dwóch lat. Pozostała część kolekcji sukcesów PO tutaj:

http://markd.pl/afery-po/

Specjalnie dla jlibera ..
natka2010 / 85.222.86.* / 2010-06-22 01:17
Głupi jesteś czy o kryzysie w ciągu 2-ch ostatnich lat nie słyszałeś?????
em96 / 151.81.133.* / 2010-06-22 01:39
Kryzys w kraju gdzie za dwa lata ma się odbyć wielka impreza na skalę światową, gdzie na przygotowanie dostają "ciężką kasę", na budowy stadionów, dróg i całego zaplecza...
Zarzucając komuś, że jest głupi, spójrz w lustro i powiedz prawdę...

Najnowsze wpisy