Ceneo
/ 83.29.89.* / 2011-06-15 21:58
Zbliżają się wybory więc dla potrzeb bieżącej walki politycznej, odgrzewa się "stare" problemy, aby pobudzić ducha nacjonalistycznego w narodzie, obudzić demony, utrzymać spoistość i hermetyczność elektoratu.. Jeszcze chwila i musi wrócić do kompletu sprawa Rosji, bo nie może być inaczej.
Z wojowaniem z Niemcami, musimy uważać, co rozumiał już zdaje się Bolesław Chrobry. Granic nie zmienimy, zaklęcia nie pomogą. liczą się tylko fakty.
Kto sprawą się choć trochę interesuje wie kto jest największym płatnikiem netto do Unii, z funduszy której czerpiemy póki co pełnymi garściami, ten wie gdzie kierujemy największy eksport, kto jest naszym największym partnerem handlowym.
I jeszcze jedna sprawa. Musimy pamiętać o zadziwiającej asymetrii:
Jeżeli my mówimy o Lwowie i Wilnie, szukamy tam słusznie naszych tradycji i korzeni, poloników, to jest to patriotyzm, a wszelkie organizacje Kresowiaków to element utrzymywania tożsamości narodowej.
Jeżeli Niemcy szukają swoich grobów i korzeni we Wrocławiu, Gdańsku, Szczecinie, szerzej na naszych i słusznie Ziemiach Odzyskanych, to dla nas jest to rewizjonizm. a ziomkostwa to zbrojne ramię rewizjonistów. Ot taki paradoks.
Osobiście uważam, że czas zakopać historyczne podziały, choć trzeba pamiętać i pamięć tą kultywować. Bez wrogości, bez zacietrzewienia, bez nacjonalizmu. Dzisiaj w Europie mamy większe problemy niż Niemcy.
Chciałbym, aby w naszych stosunkach z Niemcami, ale i z Rosją ideałem, wzorem były stosunki francusko - niemieckie. Czym Verdun dla Francuzów i Niemców, tym dla nas i Rosjan winien być Katyń.
A może symbolem polsko - niemieckiego pojednania winna być Góra Św. Anny ?
Szerzej na ten temat: Symbolika Katynia - symbolika Verdun: uprawniona analogia na:
frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com
.