dgen
/ 2011-05-19 12:54
/
Tysiącznik na forum
newsweek wrzesień 2010:
"Ulotka z posłem Mirosławem Sekułą po jednej stronie i starymi zdjęciami Zabrza z drugiej - taki prezent znaleźli mieszkańcy miasta w skrzynkach pocztowych. Problem w tym, że na kampanię samorządową jest jeszcze za wcześnie, a Zabrze według Sekuły to... Hindenburg (...).Przedwyborczy wybieg Sekuły to jeszcze nic. Gorzej, że stare zdjęcia nie są podpisane "Zabrze", a "Hindenburg Oberschlesien". Nazwę po niemieckim generale miasto dostało w 1915 r. na pamiątkę jego zwycięstwa w bitwie pod Tannenbergiem i nosiło ją do 1946 r. Jak mówi "Rz" historyk Bogdan Musiał, to skandal. – Hindenburg nawet w niemieckiej historii nie jest już postacią kojarzoną pozytywnie - twierdzi, przypominając udział późniejszego prezydenta Republiki Weimarskiej w dojściu Hitlera do władzy(...).
- To może bulwersować tylko kogoś, kto nie ma świadomości historycznej, nie zna historii Zabrza i Śląska, która jest, jaka jest - broni się Sekuła. Według niego użycie niemieckiej nazwy Hindenburg ma swoje uzasadnienie historyczne. (!!!!!!!!!!!!!)"
Wyborcom PO gratulujemy idoli i przesyłamy (ja i moja rodzina) pozdrowienia z Auschwitz, Danzig i Breslau - nazwy oczywiście "uzasadnione historycznie".