stanio
/ 217.28.147.* / 2007-05-29 13:54
Jeżeli chodzi o mnie, to nie chcę, by "rządzący palili się do reformy". Wynika to z wcześniejszych doświadczeń - np kilkuletni burdel z reformą emerytalną i nowymi wersjami programu Płatnik (dzięki koneksjom właściciela firmy Prokom). Uważam, że potrzebny jest pewien proces rozłożony w czasie a nie reforma, która kojarzy mi się z szybkimi, często nieprzemyslanymi działaniami. Nawet jeżeli proces ten będzie długotrwały to i tak bedzie bolesny. Zacząłbym od uporzadkowania stanu obecnego. Nie rozumiem np dlaczego jedni lekarze domagają się pieniędzy z budżetu,, podczas gdy ich koledzy nie płaca podatków, czyli nie zasilaja budżetu. Wystarczy podjechać wieczorem pod dom ginekologa, stomatologa i lekarzy innych specjalności. Czasami brakuje parkingu! A kto otrzymał paragon? Nikt? Inna sprawa to ta, że idziemy do prywatnego gabinetu i bez kolejki trafiamy do szpitala itd itd Musimy zacząć od uporzadkowania obecnego stanu. I wtedy podniosą się głosy, że jest "duszno i burzowo i nie chcemy IV RP"