podkreślił, że w Polsce powinna obowiązywać koncepcja rozwoju zrównoważonego, a nie koncepcja rozwoju "polaryzacyjno-dyfuzyjnego", który koncentruje się na metropoliach.
Tylko, że ta druga obowiązuje od kiedy ludzkość przeszła ze zbieractwa na rolnictwo. Z tym, że użyta nazwa jest idiotyczna.