Tuskolamacz
/ 89.78.5.* / 2007-12-12 19:31
Amatorszczyzna Tuska?
Gospodarcze pomysły PO ocenił publicysta "Tygodnika Solidarność" Bernard Margueritte w felietonie pt. "Niebezpieczna amatorszczyzna". Autor pisze w nim m.in.: "Podatek liniowy miał być symbolem działalności nowej władzy. Wiadomo, że jest bardzo na rękę zamożnym. PO niewątpliwie pragnie iść w tym kierunku, skoro jest partią tych 15% obywateli, którym się dobrze powodzi. PSL jednak powiedział 'nie' podatkowi liniowemu i jak na razie Tusk szybko go schował pod dywanem. Wyciągnął za to inny pomysł - bon edukacyjny. Wraz z prywatyzacją uczelni ma to zagwarantować uczniom, studentom i ich rodzicom wybór najlepszych szkół i uniwersytetów. Do najlepszych bowiem mają być skierowane środki publiczne i prywatne. Doprowadzi to do ogromnej nierówności szkolnictwa. Ale przecież o to chodzi. Po co dobre szkoły na wsi czy w dzielnicach 'ludowych'?
Wystarczy kilka dobrych szkół dla 'elity' establishmentu i zamożnych. Neoliberalizm polski idzie jeszcze dalej od amerykańskiego. W Stanach są przynajmniej jeszcze uniwersytety stanowe, co prawda z reguły na gorszym poziomie, ale nawet wybitne uczelnie prywatne są mocno dotowane przez państwo". Na szczęście jednak pan Pawlak zaoponował i PO zostawiła na boku "wspaniałą ideę". Cóż, pozostaje tylko mieć nadzieję, że PSL zaoponuje także wobec innych, równie wspaniałych idei Platformy Obywatelskiej, dla której największym sukcesem gospodarczym najbliższych czterech lat może okazać się wysłanie z kraju kolejnych kilku milionów młodych Polaków do pracy "na zmywaku". Czy tego właśnie oczekiwali wyborcy partii Tuska? Tego rodzaju cudu?