chichot dona
/ 46.113.166.* / 2011-09-08 13:22
Pojawiły się jednak głosy, że byłoby to niezgodne z prawem, ponieważ członkowie RPP nie mogą się angażować w działalność polityczną.
Te głosy to brednie. Niestety ale brednie.
Konstytucja nakłada ograniczenia ale na Prezesa NBP a nie na RPP.
Ograniczenia na RPP nakłada natomiast ustawa, ale sa to ograniczenia tak nieprecyzyjne, że takiego przypadku jak "dyskusja" pani Gilowskiej z ramienia PiS-u nie dotyczy.
Jedyny zakaz jaki mógłby miec zastosowanie (ale niestety nie ma) jest zakaz działalności publicznej ( pani Gilowska nie jest członkiem PiS-u).
Ale z kolei ustawa nie precyzuje co to jest działalnośc publiczna, nie podaje definicji co to jest ani jak wyglada działalnośc publiczna.
Wobec tego mozna co najwyżej wzorowac się na innych definicjach podobnych np na definicji działalności gospodarczej.
A tam okreslenie działalnośc okreslane jest jako występujaca prze jakiś czas i ciągle. Czyli nie jest to jakas jednorazowa lub nawet paro razowa "debata".
Ponadto ustawa precyzauje kiedy może dojśc do odejścia członka RPP z pełnionej funkcji.
Prezydent nie zdymisjonowac członka RPP , dlatego ze ma watpliwości czy nie zostało naruszone prawo czy obyczaj. Prezydent po prostu nie ma takich uprawnień.
Choc , moim zdaniem, najwazniejsze juz się dokonało, przez to co zrobiono wokól pani Gilowskiej, zwłaszcza strona rządzaca.
Myslę , ze teraz cięzko bedzie im nadrobic propagandowe straty.
Chyba jednak społeczeństwo chce wiedziec, co mogła by ujawnic , albo co wyszło by z "wora' podczas "debaty", pani Gilowskiej z Panem Rostowskim.