"...akceptujemy wszelkie fakty, jakie mogą się w związku z tym pojawić". Istnieje coś trakiego, jak 'powaga rzeczy osądzonej', ale w "demokratycznej Libii" będzie można znaleźć wszystko potrzebne do wznowienia procesu (prawie znaleziono składniki do broni atomowej i chemicznej - czekamy na dogodny moment do ujawnienia? mamy praktykę z Iraku i Afganistanu?). Po wznowieniu procesu (na podstawie "nowych" dowodów) i zasądzeniu wysokich odszkodowań zostaną one ściagniete z depozytów libijskich aresztowanych w Brytanii i na świecie, a czego zabraknie, to się ściagnie w naturze, powiedzmy jako 20-letnie dostawy ropy w ramach odszkodowań za straty moralne? Perfect! Pozdrowienia dla Tony Blaira, ostatniego zagranicznego doradcy Kadafiego (fucha po zakończeniu premierostwa brytyjskiego!).