debos
/ 79.191.190.* / 2013-06-05 14:32
Wszyscy mieli pracę, zarobki były bardzo dobre
Nawet więcej ludzi pracowało niż było miejsc pracy. Ot takie osiągnięcie gospodarki nakazowo rozdzielczej. A o ukrytym bezrobociu to kolega słyszał? To też taki wynalazek naszego socjalistycznego państwa i innych bratnich krajów socjalistycznych.
sklepy były lepiej zaopatrzone niż dzisiaj
No to może przesada. Ale rzeczywiście ogólnie zaopatrzenie było dobre. Nie narzekało się. A jeszcze była satysfakcja, że my mamy lepiej niż reszta. Bo albo ich nie było stać albo nie mieli dojścia. Bo wtedy załatwić coś to było to. Kupienie normalną drogą satysfakcji nie dawało. Jak nie w sklepie to się od złodzieja kupiło. Ojciec miał firmę niedaleko bazy SPTHW i muszę powiedzieć, że chłopaki wszystko przynieśli. A nawet takie rzeczy, że przeciętny obywatel tego naszego socjalistycznego państwa nie wiedział, że w Polsce można kupić bo w sklepach tego nie było.
Telewizor z kineskopem Philipsa kupiłem załatwiony przez jednego z dyrektorów WZT. Wartość samego kineskopu przewyzszała cene całego telewizora nawet po dodaniu łapówy.
Taki telewizor kosztował pewnie tyle, że przedstawiciel mas pracujących miast i wsi pewnie przez rok na taki telewizor nie zarobił.
A części samochodowe to tylko od złodziei którzy wynosili z fabryki. No ale o czym tu mówić? Kto w tym dobrobycie miał w ogóle samochód? Taki był dobrobyt, że mało kto mógł nawet marzyć. A w takim np. mięsnym jak było w ogóle jakieś mięso to raczej ochłap który ćwok stojący za ladą z łachą rzucił klientowi. Przyzwoite buty jak rzucili do Mody Polskiej kosztowały więcej niż średnia pensja. Podobnie koszula, sweter itd.
Nie to co dzisiaj że aby kupić mieszkanie trzeba się zporzyczyć do końca życia
Najpierw trzeba był dożyć , doczekać na przydział. Pod koniec życia się taki jeden z drugim doczekał. Chyba , że UBek, albo członek naszej partii to miał większe szanse. Kto uczciwy a przede wszystkim chciał móc na siebie patrzeć bez obrzydzenia w lustro to miał gorzej. Kto nie świnia to nie miał łatwo w naszej kochanej, ludowej Ojczyźnie.
Reasumując aktualnie bardzo dobrze żyje tylko Nowa Nomenklatura. Reszta narodu zdycha z głodu
Reasumując tak kiedyś jak i teraz kolega żyje w jakimś swoim dziwnym , wyimaginowanym świecie, gdzieś daleko od szosy.
A suma tych dokonań naszych najwyższych władz partyjnych i państwowych, klasy robotnicej, władzy robotniczo-chłopskiej, naszej ludowej Ojczyzny ujawniła się w 1989 kiedy to otworzono granice i okazało się nikt naszego badziewia nie chce kupić bo woli zagraniczne. Szczęście, że napłynął obcy kapitał ze swymi inwestcjami bo gdyby nie to strach pomyśleć co by się naszą Ojczyzną której kasa była pusta a do tego która była zamieszkiwana przez biedaków z pustymi kieszeniami stało. To oczywiście takie skrótowe podsumowanie jak też i opis połowy dekady "sukcesu".