To wyjaśnijcie mi bo nie rozumiem. Jeśli Getin Noble Bank pobiera ode mnie przynajmniej raz w miesiącu 100zł za ponaglenie do spełnienia warunków umowy kredytu hipotecznego (chodzi o to że podpisałem z mojej niewiedzy aneks mini % który zapewniał mi możliwość spłaty przez 24m-ce tylko odsetek od kredytu na obniżonej marży a potem po 2 latach doliczył mi te zaoszczędzone kwoty do kwoty całkowitej kredytu przez co wzrosła mi kwota do spłaty i bank zażądał na podstawie wpisu którego nie doczytalem w tym aneksie do zabezpieczenia kredytu hipoteki na droższej nieruchomości ze względu na to że frank zdrożał i powiększyła się dodatkowo kwota kredytu. Bank co miesiąc nalicza mi te 100zł za pismo ponieważ nie mam zamiaru dać bankowi tego zabezpieczenia na moim domu wartym 600tys zł a kredytu brałem tylko 150tys. W chwili obecnej jest 225tys zl do spłaty przy obecnym kursie CHF a zabezpieczeniem jest mieszkanie które było od początku warte 240tys zł Co w takim przypadku czy mogę zwrócić się o zwrot tych pobranych kilkanaście już razy 100zł ?

Z pewnego portalu:
"Banki i inne instytucje finansowe w 2010 roku średnio oddały do fiskusa 2,5 mln zł ze swoich dochodów."

Czyli te 2 mln to chyba cos w okolicach zaplaconego fiskusowi podatku?

O ile czegos nie pomylilem, to na DL najwiekszym platnikiem jest KGHM (1mld?), pozniej dlugo... dlugo... nic i dopiero BZWK ok. 10mln.

Nie da sie ukryc, ze wszystko sie kreci tylko dzieki lupieniu najbiedniejszych (VAT+PIT).

Co to są 2 melony dla takiego banku ???