w.cybula
/ 87.96.67.* / 2007-04-12 10:57
w2004r zakupilem samochod (9letni) wniemczech.W tym okresie byly bardzo duze kolejki do rejestracji .Trzeba bylo stac wkolejce juz od 5rano by wogule sie dostac.Udalo sie pojazd zarejestrowalem.dostalem dowod tz mieki i czekalem na dowod tz twardy ktory mial byc za miesiac.Poniewaz bylo bardzo duzo oczekujacych po miesiacu i tak dokumetow nie bylo.Poszedlem po 1,5 miesiacu odstalem od rana swoje i przy odbiorze pani pyta mnie czy mam oplacone oc nie mialem .Wiec zglosila mnie do funduszu gwarancyjnnego.Gdy odbieralem dokumety poprzednie itak nie byly wazne bo mialy waznocs 1miesiaca.Samochodu nie uzywalem .Bo mialem stary i nim jezdzilem.Zchwila odebrania dokumetu oplacilem oc i uwazalem ze jest ok.NIe mialem tz twardego dowodu,nie uzywalem pojazdu i bylem w trakcie legalizacji pojazdu w polsce. Uwazalem ze skoro w urzedzie tak dlugo to trwa ,to ja spokojnie poczekam i po otrzymaniu dokumentow oc zaplace.Uwazam ze to co zaistnialo to sprawa urzednikow ktozy mieli duzo na glowie .Ja nie zostalem poinformowany o konswekwencjach,a teraz dostaje kare .Fundusz gwarancyjny karze mnie kara 2400 zl. Nie rozumiem tego .Cierpliwie stalem w kolejkach .To co trzeba bylo oplacic oplacilem.A teraz jeszcze dostaje kare.J to jaka .Rozumiem gdybym uzywal ten samochod .Ale ja nie zrobilem nikomu krzywdy.To za co tak wysoka kara.Jak bym w tym urzedzie wybil szybe kamieniem ,to z pewnoscia bym dostal mniejsza kare.Prosze was opomoc .Jak mam zaplacic to wole wam niz tym zlodziejom.