Oskubany_podatnik
/ 83.6.225.* / 2012-12-28 13:50
Zapłaciłem kilkaset zl kary za spóznione o 10 dni roczne sprawozdanie podatkowe, mimo, że CAŁE nalezne podatki wpłaciłem poł roku z GÓRY bo mieszkam za granicą. "My nie bedziemy za pana obliczać, od jakiej sumy jest te 8.5% wpłacone". Bo ryczłat bez żadnych ulg lub potrącen, od całego dochodu brutto. Zadnych zmian, ten sam lokal i lokator, ta sama suma od kilku lat - najem mieszkania na biuro. Zastepca kierownika US w W-wie oddzwoniła mi (po wyjaśnieniu!), ze formularz PIT 28 jest dostępny na internecie. Byl, ale od 15-go stycznia i to połowa formularza tylko bo bez 28-A, a wiec nie do złozenia. Termin za ryczalt jest wyjatkowo do konca stycznia a nie kwietnia. O tym nigdzie przy zmianie z zasad ogolnych na ryczałt nie ostrzegli. "Niech się pan cieszy, ze 150 zl kary tylko bo moglismy dać do 3000". Pismo do mnie wysłali za granicę, ze jesli się nie stawię w tydzien/dwa to wystąpią o Europejski nakaz aresztowania (angielska policja mnie by tu przywiozla) zbym wyjaśnil spóznienie. (Nie bylo lotow w tej cięzkiej zimie 2010. "Mogł pan pisac do urzedu - wyslalibyśmy panu formularz za granicę". Po oryginalne dowody proszę na witrat@wp.pl