Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Karta Nauczyciela do zmiany. Projekt nowelizacji likwidującej "godziny karciane" trafił do konsultacji

Karta Nauczyciela do zmiany. Projekt nowelizacji likwidującej "godziny karciane" trafił do konsultacji

Wyświetlaj:
Byly nauczyciel z 10-letnim stazem pracy. / 85.255.235.* / 2016-01-10 14:06
Chce zadac wszystkim zbuntowanym nauczycielom kilka pytan. W jakim celu i dlaczego tak zaciekle bronia "Karty nauczyciela"?Od wejscia w zycie "Karty nauczyciela" minelo tyle czasu, Rzeczywistosc w Polsce sie zmienila. Ta "karta" nie przystoi do dzisiejszych czasow. Pytanie za co 13-ta pensja?Znam odpowiedz. Bo prawie wszyscy ja dostaja. Moi rodzice dostawali 13-tke na koniec roku jesli wypracowali zysk w swoim zakladzie.Co nauczyciele wypracowuja. Jest pula nagrod pienieznych na Dzien Nauczyciela/nagroda dyrektora, nagroda wojta, burmistrza, prezydenta,, nagroda ministra 2x w ciagu kariery zawodowej nauczyciel ma prawo do platnego urlopu na poratowanie zdrowia. Prosze mi powiedziec jak wielu nauczycieli, w ciagu tego urlopu, ten przywilej wykorzystuje na dodatkowa prace zarobkowa? W kraju X za zwolnienie lekarskie nauczyciela, zaklad placi do 0,5 roku 100% nastepne 0,5 roku tylko 50%. Nastepny krok to komisja lekarska , ktora orzeka o zdolnosci lub nie do renty chorobowej i ewentualny powrot do pracy. Wielu nauczycieli mowilo mi prosto w oczy- ide na urlop bo mi sie to nalezy. Dlaczego nauczyciele ,tak sie afiszuja po ile to godzin oni pracuja. Jedni 40, drudzy 50 a jeszcze inni zacharowuja sie po 60. Ja na miejscu rodzica, dyrektora szkoly, ministra chcialbym aby nauczyciel byl na terenie zakladu pracy 8 godzin dziennie. 18 godzin dydaktycznych+22 godziny przeznaczone na: prace z uczniem slabym, prace z uczniem zdolnym, przygotowanie do lekcji, sprawdzanie prac,itd. Moglbym wymieniac i wymieniac. Wiem podniosa sie glosy, ze warunkow na taka prace szkoly nie maja. A teraz gdzie pracujecie? Na polu , pod golym niebem?Wiem , bedziecie za te 40 godzin chcieli wiecej pieniedzy. Ale za co, skoro i tak te 40 godzin rzekomo pracujecie w domu. To nie przenoscie pracy do domu. Niech ta praca, zostaje na terenie waszego zakladu pracy. Nauczyciel na wszystko znajdzie wymowke a tu trzeba zmieniac nawyki i przyzwyczajenia. Tak dla wyjasnienia. Jestem bylym nauczycielem z 10 letnim stazem pracy w Polsce. Mialem to szczescie wizyowac wiele szkol poza granicami kraju. Aktualnie pracuje w szkole za granica i prosze mi wierzyc ,wiem jakiego czubka gory lodowej tracilem a ksiegi by mozna jeszcze pisac na temat chorej oswiaty w Polsce. Po latach doszedlem do wniosku, ze "chlop swoje a pan swoje".
m79m / 164.127.114.* / 2016-01-10 23:11

Wiem podniosa sie glosy, ze warunkow na taka prace szkoly nie maja. A teraz gdzie pracujecie? Na polu , pod golym niebem?

Szkoła rzeczywiście nie ma warunków na taką pracę. W mojej szkole na przykład drukarka jest w sekretariacie i bibliotece i jak chcę coś wydrukować to albo jest "zajęty sprzęt" albo "tuszu nie ma". Jak tylko skończę lekcje i chcę posiedzieć chwilę dłużej bo coś chcę zrobić czy uzupełnić to wchodzi sprzątaczka bo ona MUSI już posprzątać. Pół biedy jak robi swoje ale najczęściej zaczyna opowieści o wszystkim i o niczym, skupić się nie idzie. A w piątek nie działał mi internet i nic do e-dziennika nie dało się wpisać. A tu koniec semestru, oceny, usprawiedliwienia itp więc właśnie skończyłam swoją "pracę domową".
Więc nie pisz że to niechęć nauczycieli do pracy w szkole. Naprawdę czasem nie ma ku temu warunków.
Zniechęcony / 77.254.209.* / 2016-01-10 18:52
Realia rzeczywiście się zmieniają, szczególnie osoby jakie przychodzą (uczę w średniej szkole). Nikt obecnie nie szanuje nauczyciela (nie mówię o tych co im się szacunek nie należy, bo są też tacy). Zarobki w grupy zawodów ,,tych lepszych" chyba są najniższe bez możliwości awansu, docenienia szczególnych osiągnięć itp (900zł nagrody dyrektora raz na X lat wg mnie jest śmieszne, bo i tak dostają ją po uważaniu a nie wg osiągnięć). Wg mnie dać pensję podstawową 1500-2000zł na rękę i do tego liczyć wszystko co nauczyciel robi. Minimum podstawa programowa, obecności, ocenianie i do domu po kilku godzinach jak z etatu wynika (np WFista chyba nie ocenia w domu prac), ale jak ktoś pracuje w samorządzie, organizuje apele, wycieczki, pracuje godzinami z uczniami z problemami, buduje pracownię przedmiotów ścisłych po godzinach (obecnie bez możliwości dostania ani zł za to) plus wiele wiele innych rzeczy składających się na pracę prawdziwego nauczyciela, POWINNo to być liczone extra do pensji. WTEDY ktoś kto poszedł do szkoły bo wygodnie- zarabia 2 tyś zł, a ten kto angażuje się bardziej i zarabia np nawet 5-6 tyś i WTEDY jest sprawiedliwie. TERAZ stary nauczyciel czy dobry czy zły max z wysługą lat, dodatkami wyciągnie może niewiele ponad 3 tyś, młodzi mają przez pierwsze 5 lat 1700, potem ok 2 tyś zł (za etat) i gdzie tu motywacja dla młodych i zdolnych????? Jak przekonać dobrego fachowca, żeby poszedł do szkoły, jak w przemyśle dostanie powyżej 5 tyś i jeszcze go szanują, doceniaja, auto służbowe dostanie, bony na święta, firmową komórkę itp. NIKT z młodych ,zdolny i rozgarnięty nie pójdzie do szkoły. WASZE dzieci będą uczone przez gamoni i nieudaczników, więc potem same takie będą. Nie chodzi o to żeby zwiększać przywileje tylko bardziej racjonalnie zarządzać pieniędzmi na pensje, nagrody itp. żeby każdy wiedział za co dostaje pieniądze. Każdy przedmiot w szkole jest potrzebny, ale etat pani od wychowania do życia w rodzinie lub wspomniany wf-ista nie wykonuje takiej samej pracy jak nauczyciel przygotowujący do matury lub egzaminu zawodowego. Albo trzeba zróżnicować pensje albo przydzielić tak obowiązki w szkole, żeby każdy równo pracował. Dopóki tak się nie stanie, w szkole będzie niejasna sytuacja i lament z każdej strony.
robert17021972 / 89.75.92.* / 2016-01-10 20:02
To się zwolnij i idz pracować do firmy za 5 tys zł będziesz miał telefon , samochód służbowy,bony na święta i będą cię szanować.Boże chroń nas przed takimi nauczycielami jak ty.
adam394 / 89.77.48.* / 2016-01-10 19:23
Co, pracowal pan/pani w przemyśle? Jesteście oderwani od rzeczywistości...
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
pikulka / 83.21.163.* / 2016-01-10 15:43
Nie jestem przeciw nauczycielom. To zapewne ciężki kawałek chleba. Ale nie rozumiem dlaczego tam pchają się kobiety?? Chyba ma racje ktoś tu już piszący że to one uważają że lepiej mieć pracę z której nikt nie może zwolnić i że się ma dużo czasu wolnego a jeszcze słyszę że można przez dwa lata nie pracować bo się należy na
podratowanie zdrowia. To przez dwa letnie miesiące zdrowia nie można podratować? A jak to jest w przypadku innych pracujących? Można pomyśleć że ta karta daje możliwości kombinowania. Może niektórym piszącym zrobi sie troszkę wstyd?
ubawiony / 86.111.97.* / 2016-01-10 15:58
Do pikulka/korebka. Jakbyś nie zauważyła to to forum podaje adres IP. Piszesz różne komentarze pod różnymi nickami z tego samego IP. To jest trochę żenujące, no i podważa twoja wiarygodność.
korebka / 83.21.163.* / 2016-01-10 15:22
W pełni popieram przytoczone argumenty. Sama uczyłam i mam podobne odczucia. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach uczyć, narzeka na niedobre dzieci, młodzież - to nie musi pracować w szkole. Tam potrzeba pasjonatów a nie osoby pasywne - nie powiem leniwe. Zauważcie że szkoły obsadzone są przeważnie kobietami, bo im potrzebny jest taki system pracy. Kilka godzin dziennie i duuuuużo wolnego. Karta nauczyciela była potrzebna komunie aby kupić sobie przychylność nauczycieli za wymienione wyżej przywileje. A teraz rozdaje PIS !!!
ubawiony / 86.111.97.* / 2016-01-10 15:35
Z tego co pamiętam z komuny, to karta raczej miała wziąć nauczycieli z twarz i ich spacyfikować...
ubawiony / 86.111.97.* / 2016-01-10 15:11
Cóż, chyba nie doczekam się odpowiedzi na moje pytanie. Sprostuję więc kilka rzeczy, o których piszesz. Na nagrody na dzień nauczyciela pieniądze pochodzą z pensji nauczycieli, odciąga się je tworząc fundusz i rozdziela w proporcji 30% dla organu prowadzącego, 70% dyrektor. Zatem to nie są żadne wielkie pieniądze. Dalej. Na przykładzie mojej gminy. Jestem w Radzie Rodziców. Na sesji zadaliśmy pytanie, czy gmina poparłaby projekt pracy nauczycieli 8 godzin na terenie szkoły, czyli de facto przejście na kodeks pracy w tym zakresie. Skarbnik gminy wyjaśniła, że to jest nieekonomiczne ponieważ wzrosną opłaty za media i materiały szkolne. Ponadto gminy nie stać na nadgodziny a takie pojawiłyby się w przypadku rad pedagogicznych, wycieczek, wyjazdów na konkursy w weekendy i po lekcjach, spotkań z rodzicami czy dyżurów nauczycielskich. Zrobiła się niezręczna cisza po tym jak z sali padło pytanie: to dlaczego gmina atakuje nauczycieli skoro nie chce poprzeć projektu, który mógłby położyć kres tzw. nieróbstwu nauczycieli. Po chwili skarbnik i burmistrz tłumaczyli, że nie mogą poprzeć tej propozycji ponieważ zgodnie z kodeksem pracy musieliby zapewnić nauczycielom stanowiska pracy. Na koniec. Nauczyciele w mojej miejscowości dla żartu założyli sobie dzienniczki pracy i ewidencjonowali swoje czynności w szkole. Poza nielicznymi wyjątkami pracowali ponad 40 godzin. Nie wiem w jakiej szkole pan pracował ani jakie szkoły wizytował (tak na marginesie, w jakiej roli?) ale wydaje mi się, że naciąga pan fakty do swojej tezy.
wiking737 / 46.20.57.* / 2016-01-10 14:42
Już tu w którymś miejscu pisałem, że jestem za stałymi godzinami pracy np.7.30-15.30. Wszystkie obowiązki- jak zebrania, konsultacje, rady, wyjazdy z młodzieżą powinny być traktowane jako nadgodziny i dodatkowo płatne- tak jak w innych zawodach. Poruszasz sprawę 13 pensji. Tego typu świadczenia są w całej budżetówce, górnicy mają 13,14, ołówkowe i całą masę innych dodatków, więc jeżeli już wprowadzać zmiany i odbierać te świadczenia to wszystkim, a nie tylko nauczycielom...
ubawiony / 86.111.97.* / 2016-01-10 14:40
Możesz łaskawie powiedzieć, w którym kraju pracujesz?
Zbyszek451105 / 79.184.183.* / 2016-01-10 13:46
Poza tym dużo szumu o zabezpieczenie środków finansowych dla nauczycieli z tytułem "profesora honorowego". A ilu takich jest w kraju?! 0,5-1%?! A co z resztą, która już od 4 lat nie ma waloryzowanych pensji?!
Zbyszek451105. / 79.184.183.* / 2016-01-10 13:38
Te dwie godziny dodatkowe nie są największą bolączką, czasami są przydatne, np. na poprawianie ocen niedostatecznych. Lepszym rozwiązaniem byłoby uczynić je płatnymi. Ja osobiście nie mam etatu, ale dwie godziny ( a często i więcej ) muszę za darmo pracować. Nonsens, wykorzystywanie nauczycieli.
gomaka / 85.255.235.* / 2016-01-10 14:35
No nie , chyba jakies pieniadze dostajesz. Czemu pracujesz za darmo?Zmien prace bo widze, ze ta ciebie meczy.
tot78 / 178.43.166.* / 2016-01-10 13:30
Jak wam tak źle na nauczycielskich etatach, to zrezygnujcie a z chęcią na wasze miejsce znajdzie się 10 nowych osób. Prawda jest ogólnie znana, zwykłe osoby "z ulicy" w szkole pracy nie znajdą, wszystkie stanowiska rozdawane są po znajomościach (zazwyczaj rodzinnych, stanowiska są dziedziczone, paranoja), do tego zawodu dostają się ludzie nie z powołania, ale a przekonania (mylnego), że będzie to prosty zawód z licznymi przywilejami a przecież wymagania na przełomie lat znacznie wzrosły i tego co uczyła matka córka uczyć na pewno nie będzie.. Jak ktoś sądzi inaczej to albo kłamie, albo nie zna realiów.
jsfkekfjdkfkj / 94.158.227.* / 2016-01-11 18:25
bzdury piszesz ja znalazlem w Wawie bez znajomosci ...
dori675 / 46.20.57.* / 2016-01-10 14:56
I tu się mylisz. Jeśli sądzisz, że młodzi tak chętnie garną się do tego zawodu. W mojej szkole co jakiś czas pojawiają się młodzi nauczyciele. Przychodzą, trochę popracują i znikają. Dlaczego? Dlatego właśnie, że opinie o tym zawodzie a realia to dwie różne sprawy. Nie wytrzymują presji, nie radzą sobie w pracy z młodzieżą (mimo, że jako ludzie młodzi powinni mieć dobrą platformę porozumienia) a i pieniądze nie te.
Zrezygnowany nauczyciel / 77.254.209.* / 2016-01-10 13:22
Obecnie praca w szkole z naszą ,,wybitną" młodzieżą oraz kontakt z jeszcze ,,zdolniejszymi" rodzicami to jest coś nie do opisania. Człowiek po studiach użera się pół dnia z cwaniaczkami, drugie pół załatwia, organizuje, ocenia, a wieczorem w domu oprócz obowiązków jakie ma każdy człowiek musi się jeszcze pozbierać psychicznie, bo jutro znowu o 8:00 dzwonek i zabawa od nowa. Jest niby mało godzin przy tablicy, ale gdyby było ich choć trochę więcej, to mało kto by wytrzymał. Sytuację ratują jedynie 2 dni weekendu i reszta wolnych dni. Mówię oczywiście o nauczycielach, którym zależy, którzy próbują uczniów czegoś nauczyć (i co gorsza wychować!!), a nie o takich co wszystko olewają, bo tacy rzeczywiście mają dobrze. Tylko czy naprawdę wszystkim zależy, żeby w szkole były takie warunki pracy? Młodzież jest coraz trudniejsza, w domu nic nie robi, rodzice prawie całą swoją odpowiedzialność zrzucają na szkołę, a system zamiast docenić dobrego nauczyciela, wspomóc w utrzymaniu poziomu, wymaga jedynie akceptowalnych wyników np egzaminów, czyli poziom leci na łeb na szyję, bo prawie każdy musi zdać i wychowujemu coraz głupsze społeczeństwo!!!!!!!!!! Przypominam, że nauczyciel kontraktowy zarabia za pełny etat 1700zł na rękę (plus ewentualne kilkaset złotych za nadgodziny lub poniżej tej kwoty jeśli nie ma całego etatu). Większość krytykujących albo ma pracę również stresującą, ale np za 3-4-5 może 10 tyś złotych, albo pracuje fizycznie za 1,5-2-3 tyś złotych, ale nie ma żadnego obciążenia psychicznego związanego z pracą, nie ma odpowiedzialności za innych itd. I gdzie tu porównanie do nauczycieli???? Pozdrawiam myślących.
Realista / 89.77.171.* / 2016-01-10 19:35
Ale pitolisz inne zawody też bywają odpowiedzialne nawet za życie innych , a nie ma 13-tek 18 godzin pracy w tygodniu i 3-mcy wakacji jak u nauczycieli
gość998877666 / 79.186.35.* / 2016-01-10 13:12
To kpina a nie nowelizacja. Likwidacja godzin karcianych od samego początku budziła emocje i protesty wśród nauczycieli bo bolało ich ,że muszą pracować 2 godz za darmo ....i o to właśnie chodziło !
radekmazurek / 178.36.159.* / 2016-01-10 13:10
Ciekaw jestem ilu nauczycieli cieszy się, że zagłosowali na PIS. Za głupotę się płaci, a swoją drogą to przykręcenie trochę śruby rozbestwionym belfrom (sam nim byłem prawie 40 lat) bardzo się przyda.
ubawiony / 86.111.97.* / 2016-01-10 13:14
Przyznajesz się, że byłeś rozbestwionym belfrem? Szacun:D
anna67 / 80.48.42.* / 2016-01-10 13:06
Nie pracuję w szkole. Mam normalny weekend, a nie w głupich papierkach. Wykonując swoją pracę wiem: ile zrobię - taki i będzie wynik. I nie zamartwiam się, czy jutro nabuzowane dziecko zachcę wykazać się chęcią do nauki (bo nie musi - rodzice na to pozwalaj, zwalając swoją nieudolność wychowawczą.) Owszem, zdarzają się przypadki osób przypadkowo trafiających do szkoły (najczęściej po znajomości). A osobom, którym wydaje się, że cudze dzieci łatwo uczyć, proponuje bardzo prosty sposób na zmniejszenie ilości "nierobów-nauczycieli": uczyć własne dzieci w domu, blago tak pozwala prawo. Wystarczy niewielka wiedza - pozom szkoły podstawowej to nie studia. Brak czasu? Zrezygnujcie z serialów i siedzenia w kompie. I klasa 3-4 lekcji po 30 min, systematyczność i spokój przy tłumaczeniu czegoś, czego dziecko nie rozumie. Wasze dziecko, nie cudze. Szlaczki, liczenie w zakresie 20, podstawowe wyrazy w języku obcym, nu i ciekawość świata, a nie świat wirtualny. I ilość "nierobów" będzie zmniejszona.
tojapislaem / 217.144.194.* / 2016-01-10 13:04
koniec z wszelkimi kartami deputatami itp itd, komuna sie podobno dawno skończyła
emerytowany nauczyciel / 93.105.177.* / 2016-01-10 12:56
Nauczyciel z "etatem" 18 godzin pracuje dodatkowo poza lekcjami: przygotowanie lekcji, rozwój własny, poprawa sprawdzianów, zajęcia poza lekcyjne w kołach zainteresowań, rady pedagogiczne, kontakty z rodzicami, opieka w czasie pobytów grupy poza szkołą i szereg innych zajęć. W sumie w tygodniu dobry nauczyciel może pracować do 56 godzin w tygodniu ( dane statystyczne ). Proponuję mędrkom próbę przygotowania i przeprowadzenia choć 1 godziny lekcyjnej w klasie 30 uczniów, wtedy docenią wysiłek jakiego to wymaga, że nie wspomnę o potrzebie odpowiedniej wiedzy, talentu i poziomu intelektualnego.
Karollka 1973 / 85.237.190.* / 2016-01-10 12:52
Rodzice by chcieli, żeby ich dziecko posadzić na krzesłku i cudowną łopatką nałożyć do główki wiedzę i umiejętności i jeszcze do tego poczucie obowiązku, pracowitość czy pasję. Jednak bez wysiłku intelektualnego dziecka tego się nie zrobi. Jeśli ono w domu nie powtórzy ( żeby zadziałała pamięć dlugotrwała), nie poprawi, jeśli coś się nie uda, nie odrobinę lekcji, bo było z rodzicami w Egipcie w środku roku szkolnego albo ma zakupach w galerii handlowej ( to bardzo częste tłumaczenie i dzieci, i rodzicow, to nawet najlepszy nauczyciel zostanie nazwany debilem, bo nie umie uczyć. Pewne nawyki i wartości wynosi się z domu. Wśród uczniów jest to bardzo widoczne.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
GTR / 176.221.123.* / 2016-01-10 12:50
Jak tak zazdrościcie nauczycielom to zapraszam do pracy w szkole. Po paru miesiącach pogadamy jaki to raj.
Hit / 83.20.154.* / 2016-01-10 13:30
A jak nauczycielom źle to proszę pracę zmienić. Mam w rodzinie trzy i widzr co robią i jak się zachowują nie tykalne zarozumiała z głoea w chmurach na wakacjach zimowych w ciepłych.krajach mało tego lat też wygrzewaja się nad morzem w ciepłym kraju. Pożyczki bez procentu korepetycje i co tu mówić płaczki znakomite
A wakacje ferie wolne i co tu mówić. JAK się nie podoba to zmiana pracy
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
wwwwww / 91.231.25.* / 2016-01-10 13:00
do GTR - jak tak żle pracować w szkole, to zmień pracę nie musisz uczyć dzieci.
Spróbuj popracować np. w banku zobaczysz jaki miód pensja dużo niższa jak nauczycieli, w wiem co piszę.
poprad / 89.69.43.* / 2016-01-10 13:13

Spróbuj popracować np. w banku zobaczysz jaki miód pensja dużo niższa jak nauczycieli, w wiem co piszę.

Trzeba byś już ostatnią szumowiną szmaciarzem oszustem i złodziejem by pracować w banku. To złodziejska lichwiarska instytucja i każdy kto idzie tam pracować musi o tym wiedzieć. Szumowinom jednak to odpowiada.
tytryry / 176.61.147.* / 2016-01-10 12:46
Bedzie mozna milo odstrzelic kazdego niewygodnego - np. biologa uczacego o ewolucji :)
ja& / 217.99.252.* / 2016-01-10 12:42
Bardzo chętnie ale niestety nigdzie dopchać się nie można. Mam wszelkie stosowne kwalifikacje poza znajomościami i jakoś na wolny etat nigdy się nie mogę załapać

Najnowsze wpisy