Grzegorz Ł.
/ 89.229.209.* / 2015-03-19 06:39
Komentarz
- 3 razy nie 5 razy (taka jest inflacja)
- sprzeczność z rozsądkiem i konstytucją (chyba jakiś geniusz z PO to wymyślił) jedna osoba nie odpowiada za czyny innej (tu chyba autor w sposób nielegalny chce poprawić ściągalność, czy rolą mandatu jest kara mająca na celu poprawę (wychowanie kierowcy) czy poprawę budżetu państwa.
- pan Kulczyk jeździ przepisowo, ale w przypadku wykroczenia kara 5000 zł dla niego to nic. Rencistka ma 700 zł miesięcznie z czego ma żyć w naszym Państwie kierowanym przez PO. Za mieszkanie płaci 300 zł, czyli ma 400 zł na: ubranie, jedzenie, leki i inne potrzeby. Jak na leki wyda 300 zł (na naszym państwie rządzonym przez PO, to zostaje jej 100 zł . Niech teraz krzywo przejdzie przez przejście dla pieszych i dostaje mandat 100 zł. Zostaje jej 0 zł na ubranie i jedzenie. „Panie premierze jak żyć” Czy ten projekt mający ma myśli poprawę budżetu Państwa nie zaś bezpieczeństwa i sprawiedliwości w karaniu jest odpowiedzą na to pytanie, powstałe z rodzącej się dużej nędzy w naszym państwie ?!
Czy PO proponuje mandaty zależne od zarobków kierowcy, czy indeksowane zleżenie od średniej krajowej Polaków (w tym kierowców i nie kierowców). Tu Urząd skarbowy mógłby w tym pomóc (dokładnie w przypadku umów o pracę), ma on dokładne dane i może je przesyłać do policji, aby naliczać mandaty. Na tzw. działalności trudniej liczyć dochód gdyż nasze prawo pozwala na ukrywanie pokaźnej części konsumpcji z kosztach firmowych. I nie wiadomo ile taki czy inny biznesman ma pieniędzy. Np. jeździ autem za milion a w zeznaniu podatkowym ma rocznie 10 tys złotych dochodu. W tym przypadku należy uwzględniać wartość samochodu i majątek przedsiębiorcy / firmy, tak aby mandat był dotkliwy. Czy taki przepisy jest w stanie ustanowić nasz Sejm.