GMC
/ 83.30.61.* / 2016-04-06 16:39
Za komuny też była tzw. "Książeczka Mieszkaniowa", na którą rodzice odkładali swoje wszystkie oszczędności, mając nadzieję, że odbiorą swoje M3 (zaplanowane zgodnie z wpłatami na 1992r.). No cóż, komuna upadła a razem z nią zniknęła zaoszczędzona na mieszkanie kasa. Ostatnio byłem w Banku PKO scedować książeczkę z ojca na siebie. Razem z "odsetkami" przez tyle lat uzbierało się raptem prawie 300 zł przy czym "oszczędności" zgromadzone na książeczce to - UWAGA - 3 zł !!! tak, tak - 3 zł rodzice zaoszczędzili przez 10 lat pracy, no bo od środków, które zgromadzili na książeczce, bank musiał "odciąć" tych kilka "zer" po uwzględnieniu denominacji. Natomiast premia gwarantowana w przypadku likwidacji książeczki i przy uwzględnieniu średniej ceny metra kwadratowego w Krakowie to 4700 zł !!! Sama średnia jest z kosmosu, bo bank wyliczył ją na trochę ponad 3200 zł dla miasta gdzie ceny m2 w Krakowie to w przypadku 80% oferowanych mieszkań to 6-7 tyś./m2 !!!). Wychodzi na to, że rodzice mogli odebrać w 1992 r. swoje M3 ale przez to, że komuna upadła, dzisiaj mogą odebrać jedynie 1,5m2 (wg cennika za m2 wg banku) a faktycznie 0,5m2 (wg cennika rynkowego 6-7 tyś. zł m2). Po tym sporym dosyć monologu mogę Wam powiedzieć tylko jedno - propozycja "oszczędzania" na mieszkanie przedstawiona przez PIS to nic innego jak kolejna LICHWA rodem z komuny. Ty człowieku będzie oszczędzać, by rząd miał za co eksperymentować z projektami 500+, EMERYT+, KOPALNIA+, STADNINA+, LIMUZYNA+ itp. a jak przyjdzie do wypłaty, to się okaże, że z zaoszczędzonych 100 000 zł dadzą Ci 10 zł. A gdy będziesz chciał się skarżyć, to Cię odeślą do TRYBUNAŁU, którego orzeczenia i tak nie opublikują. PIS BUBEL+ tak tylko można nazwać kolejne obietnice PIS. A tak swoją drogą 500+ już za rok czy dwa i tak każdemu z nas odbije się czkawką. Pomysły rodem z PRL. Na szczęście każdy wie ile osób poszło do urn w ostatnich wyborach i jaki procent z tych głosujących oddało swój głos na PIS. Partia ta chyba nie zdaje sobie sprawy, że kolejne wybory właśnie przez nią będą miały znacznie większą frekwencję a wtedy nawet z wynikiem 30% czy 35% mogą być "słabą" opozycją.