Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Katastrofa kolejowa. Politycy szukają jej przyczyn

Katastrofa kolejowa. Politycy szukają jej przyczyn

Wyświetlaj:
Niewygłup / 77.255.142.* / 2012-03-06 08:42
Za czasów tego Polaczka nic w resorcie nie zrobiono,nic nie zaproponowano, to jakim prawem taki nieudacznik teraz zabiera głos i udziela rad? Paszoł won znawco od siedmiu boleści.
waldi.w20@ / 2012-03-05 20:09
Politycy znaja sie na wszystkim tzn. na niczym lepiej niech zostawia to fachowcom. Chociaz w/g PiS juz wiadomo kto jest winien....Donald Tusk.
Wapniak / 2012-03-05 19:57 / Tysiącznik na forum
Nie rozumiem. Szukają? Po co? Wystarczy spojrzeć w lustro!
Kazik wiecie skad / 2012-03-05 19:20 / Tysiącznik na forum
Dlaczego w dobie rozwiniętej elektroniki nie można było wyposażyć pociągi w system zbliżeniowy!!!
To nie jest drogie. Dla PKP to przysłowiowe ,,grosze,, a pozwoliłoby to na uniknięcie tragedii jaka się wydarzyła
troll1000 / 164.126.124.* / 2012-03-07 12:00
haha, o czym ty mówisz?i komu?kolejarzom?oni sa przyzwyczajeni do urządzeń z pędniami mechanicznymi,zależnosciami na zawórkach i induktorach,szczytem techniki na kolei sa wielkie sale z masa potęznych przekaźników i na na nich sa wykonywane wszelkie zależności.Elektronika na kolei to marzenie tylko i nic więcej.
Piqś / 87.206.180.* / 2012-03-05 17:47
Politycy to niech się wezmą za swoją "robotę" bo mam takie wrażenie , że się nudzą.
Niedługo dojdzie do tego, że jak ktoś p******* to politycy będą szukać przyczyny.
Właśnie z tego powodu : "mamy to co mamy , czego dowodem jest to co jest"
Hej!
mcmiki / 2012-03-05 14:19
Takie katastrofy się zdarzają - i błędem jest pewnie czynnik ludzki czy awaria sprzętu, ale nie można rozdmuchiwać sprawy i obwiniać po kolei wszystkich resortów...
takisobie / 188.33.196.* / 2012-03-05 13:20
Jeszcze jedno chcę dodać do tej pory miałem w samoświadomości ze to kolejarze związani z bezpośrednim ruchem kolejowym trzymają piecze nad bezpośrednim bezpieczeństwem podróżnych ale po tej wypowiedzi cyt."Stan przygotowania instytucji państwowych, które trzymają pieczę nad bezpieczeństwem kolejowym jest niewystarczający - uważa były minister transportu Jerzy Polaczek z PiS"zgłupiałem!
Czyli wina jet instytucji państwowych.
tratatata / 79.191.195.* / 2012-03-05 16:57

Czyli wina jet instytucji państwowych.


Nie. Gdyby tak było to co drugi dzień mielibysmy katastrofę. Wyciągasz wnioski na podstawie wypowiedzi zaklamanego pisiaka i nieudolnego byłego ministra.
Cezar Wielki / 2012-03-05 13:54 / Bywalec forum
Rzecz jasna nie jest to winą polityków , wszak Oni wspaniale zarzadzają tym bagn... tfu!! krajem!!
wd35 / 193.111.166.* / 2012-03-05 13:46
ot taki sobie jesteś. szkoda że nie wiesz że za bezpieczeństwo transportu odpowiada ITK. ( instytut transportu kolejowego odpowiednik ITD) . i pewnie nie wiesz że zamiast bezpieczeństwem zajmuje się stanem toalet w pociągach, które jak wiadomo mają decydujący wpływ na stan bezpieczeństwa.
takisobie / 188.33.196.* / 2012-03-05 12:51
Jak wszędzie tak i na PKP redukcja cały czas redukcja stanowisk i posterunków czuwających nad bezpośrednim bezpieczeństwem ruchu.
Jeszcze trochę to będzie tylko garstka ludzi potrzebna do tego żeby pociąg przejechał z Gdyni do Przemyśla.Życie pasażerów w rekach urządzeń SRK
(sterowanie ruchem kolejowym)
A jak dojdzie do kolejnej katastrofy to tylko obniży się procent bezrobocia.
A szkoda gadać.........
Łączę się w bólu z rodzinami które straciły bliskich w tej katastrofie.
masochizm? / 83.238.153.* / 2012-03-05 11:19
Jak politycy szukają to nigdy nie znajdą.Kto by sobie w stopę strzelał.
masochizm? / 83.238.153.* / 2012-03-05 16:20
Sorry,Piechociński strzelił i trafił.
kasza-lot / 83.17.96.* / 2012-03-05 10:52
wielki program inwestycyjny rozpoczął się dopiero parę lat temu. Dopiero teraz inwestycje ruszyły pełną parą, a na efekty będzie trzeba zaczekać parę lat - tłumaczył Jacek Cichocki.
bsf / 46.45.103.* / 2012-03-05 11:41
Grasia i jego zony prawdomówność POznaliśmy nie tak dawno z informacji prokuratury opisywanej na portalach internetowych i to wystarczy...
mądry POLAK przed szkodą / 109.173.188.* / 2012-03-05 11:09
każdy niech robi dobrze swoje POLITYCY DO ŁOPATY
1marek133 / 2012-03-05 10:21
Wypadki były są i będą. Nikt i nic tego nie zmieni. Od chwili urodzenia musimy się liczyć z tym że może nam się coś wydarzyć.
jacynka / 170.162.33.* / 2012-03-05 10:05
Grunt to spieprzyć, obwinić i grilować dalej! Po 5ciu latach rządów PO szukać winnych w historii to jawny dowód nieudacznictwa!
Coins / 109.173.143.* / 2012-03-05 09:58
Przyczyny są bardzo proste i winni są wszyscy którzy rządzili od lat 90. Kase z kolei zabierali, brak modernizacji taboru kolejowego i przeżeranie zysków. Kolej powinna byc sprywatyzowana i dopiero wtedy przestały by istniec kolesiowskie bandy oskubujace po troszeczku PKP. Wystarczy sie przejechac koleją w UE i wtedy mozna zrozumiec o co chodzi. Polska jesr w UE, ale jako murzyn do roboty wiec co sie dziwic... POdejrzewam jednak, ze najwiekszy bałagan trwa tam od 5 lat. Dla mnie jest to paranoja zeby minister musiał układać plan jazdy pociągów.... PO uwaza ze Polacy to skonczone debile...
Oszolomowaty / 193.110.130.* / 2012-03-05 09:51
Ooooo! I stalo sie co mialo sie stac! PIS winny!! No w koncu bo nie mogly sie tego tlumy POsatncow doczekac. Ale haslo padlo. Tuatj cos z reala o zachowaniu kukielek udajacych rzad:
"...W tragicznej „klasyce”, jak to w klasyce, wszystko jest powtarzalne. Oczywiście nie mam pojęcia co się stało, że się stało, ale z całą pewnością, i zanim cokolwiek usłyszałem, byłem w stanie przewidzieć pakiet działań i stwierdzeń. Pierwsze stwierdzenie zawsze jest osłonowe: „nie szukajmy winnych na tym etapie”, „nie zbijajmy kapitału politycznego na tragedii”. Za tym stwierdzeniem idzie działanie, czyli w nocy, jak nie samolotem lub helikopterem, to zwartą kolumną limuzyn na miejsce katastrofy jedzie Tusk i przecież nie po kapitał jedzie, ale jako wybitny ratownik od katastrof wszelakich. Jego obecność nie absorbuje wojewodów, nie trzeba mu zabezpieczyć warunków bezpieczeństwa, kawy w termosie, sierotek z kwiatami i tak dalej. Słowem na miejscu zdarzenia, gdzie liczy się czas i zapanowanie nad chaosem, pojawia się ktoś, kto samą swoją obecnością komplikuje akcję ratunkową, mówiąc wprost zawraca dupę. Po takim zdaniu pojawia się inna klasyka. Jakby nie pojechał ty by pisali, że bydlak. Nie wiem kto i co by napisał, ja nic bym nie pisał, bo i Tusk i każdy inny premier tak jest potrzebny na wałach i torach jak przysłowiowy wrzód na „d”. Następne stwierdzenie – fachowcy się powinni tym zająć, a nie amatorzy. Ano właśnie, to niech amatorzy nie robią cyrku na miejscu wypadku, tylko siedzą na tyłku w swoich gabinetach i zachodzą w łeb, co tym razem spieprzyli? Skoro się nie zna, skoro nie potrafi, skoro nie ma kompetencji, to po co tam lezie? Po kapitał polityczny, po nic innego. Zresztą jak widać na tragicznym obrazku, na torach pojawiło się trzech wysokich rangą polityków: premier, minister transportu, minister spraw wewnętrznych. Prawie do posiedzenia rady ministrów doszło, a powód oprócz kapitału jest prosty. Oni wszyscy wiedzą, że niezależnie od tego, co było przyczyną wypadku, kolej w ostatnich latach jest w takim stanie, w którym niewiarygodnym sukcesem jest napisanie rozkładu jazdy. Boją się kto beknie za burdel i tyle.
Czy mam siedzieć cicho, bo „na tym etapie”, bo „hiena cmentarna? Nie ja tu jestem hieną cmentarną jeśli już, ale zgraja politycznych ignorantów biegnąca z pełnymi gaciami po alibi dla siebie – fotki na tle tragedii. Dale z klasyką jest niezmiennie klasycznie, zaprzęga się do ocen cały okres i jednak natychmiast znajdują się winni – wszyscy jesteśmy winni. Rzecz w tym, że w przyrodzie istnieje coś takiego jak statystyka, a z tej wynika, że od 1990 roku do dziś, ponad połowa wypadków kolejowych wydarzyła się przez ostatnie pięć lat. Zatem nie wszyscy są winni, w każdym razie nie wszyscy jednakowo. Sam na przykład, w bezczelności swojej, w ogóle nie czuję się winny, w najmniejszym stopniu. Nie wiem jeszcze jak z komisją do spraw katastrof będzie w szczegółach, ale już wiem jak będzie generalnie – absolutnie apolitycznie i wyjaśnimy każdy detal. Powiedzonko trzeba przetłumaczyć – beknie najniższy z możliwych szczebli, ściągniemy z Internetu parę zdjęć i podpiszemy się pod raportem biegłych, którzy stwierdzą, że jak walnęło to się zderzyło. I niczego nie zarzucam fachowości poszczególnych i potencjalnych fachowców, piszę jedynie, że tacy raczej się w komisjach nie pojawiają. W ostatnim kadrze klasyki, który jeszcze mam siłę opisać, widzę następnego pajaca z orszakiem ochroniarzy, sztabem doradców i kolumna medialną, który na tle zmiażdżonych składów opowiada o „państwie, które zdało egzamin”. Proszę odgadnąć imię pajaca, a komu za mało informacji podpowiem cytatami: „z każdej katastrofy można nauczyć się czegoś dobrego”, „jak najczęściej bywa w tego typu katastrofach w 90% przyczyną jest tak zwany czynnik ludzki”. Klasyka. Każdy wysoko postawiony błazen, który w pierwszych sekundach stwierdził, żeby nie robić kapitału politycznego, był już na miejscu katastrofy i wykonał działanie, które daje mu alibi i buduje polityczny wizerunek zatroskanego ojca narodu, tym razem zatroskanego koleją.
..." Z blogu Matki Kurki
zm55 / 83.31.144.* / 2012-03-05 14:36
Ani premier, ani prezydent, ani jakiś inny dygnitarz nie są potrzebni na miejscu katastrofy, bo nie dość, że nic nie pomogą to jeszcze swoją obecnością robią zamieszanie i częściowo utrudniają pracę ratowników, ale obecność przedstawicieli najwyższych władz państwowych na miejscu katastrofy jest wyrazem szacunku dla tych którzy zginęli, dla tych którzy ucierpieli i dla tych którzy tam pracują usuwając skutki i niosąc pomoc poszkodowanym. Jeśli Ty tego nie rozumiesz.....?!
antyleming / 170.162.33.* / 2012-03-05 10:02
Ten rząd i jego wyborcy mają gdzieś co dzieje się w kraju, ważne że woda mętna - można kręcić lody i korumpować - smutne że zapłacimy za to wszyscy - a takie wypadki to dopiero początek!
Za Gierka też propaganda przesłaniała rzeczywistość, ale tylko do czasu!
blanka11111 / 109.44.13.* / 2012-03-05 09:45
cyt. To nasi poprzednicy zaniedbali kolej - bzdura! Czy pan Graś zapomniał , że to druga kadencja ?? Co przez ten czas Zrobili?
Pokol / 95.160.194.* / 2012-03-05 12:38
Czyżby zapomniano kto był rządzącym poprzednikiem? Cztery lata rządów Grabarczyka, kolesia premiera jak psu w d... Ten nieudacznik nie potrafił dać sobie rady nawet z rozkładem jazdy. Oczywiście nie potrafił wykorzystać funduszy europejskich na rozwój kolei, ale patologia w postaci 60 spółek kolejowych obsadzonych swoimi miało i ma się dobrze.
zm55 / 83.31.144.* / 2012-03-05 14:25
Ponad dwudziestoletnie zaniedbania na kolei nie da się usunąć przez cztery lata. Od połowy lat osiemdziesiątych na PKP nic nie robiono tylko zaczęto powoli likwidować linie kolejowe.Na początku lat dziewięćdziesiątych zlikwidowano wszystkie szkoły kolejowe, a do pracy zaczęto przyjmować magistrów resocjalizacji itp. Wystarczy posłuchać wypowiedzi tzw ekspertów kolejowych (Kiepura) to widać od razu, że żadnego pojęcia o pracy na PKP nie mają. Teraz na stanowisko maszynisty przyjmuje się ludzi z ulicy - popracuje taki około roku przy naprawie taboru, trochę go się podszkoli, zrobi egzamin wewnętrzny i już jest maszynistą. A kiedyś musiał popracować zależnie od wykształcenia 2 - 3 lata na warsztacie, potem kurs i egzamin w dyrekcji okręgowej na pomocnika, praca na stanowisku pomocnika od 3 do 5 lat i dopiero potem kurs w ośrodku szkolenia zawodowego, egzamin państwowy, potem jeszcze przez miesiąc jazdy praktyczne na stanowisku maszynisty pod nadzorem maszynisty i na koniec egzamin praktyczny i dopiero wtedy taki delikwent otrzymywał prawo kierowania (lub nie) i stawał się maszynistą. Podobnie było z dyżurnymi ruchu. Nie dość że musiał mieć odpowiednie wykształcenie to aby zostać kiedyś dyżurnym musiał swoją karierę rozpoczynać o smarowania i czyszczenia rozjazdów. I tu należ szukać przyczyn wypadku, bo ani stan taboru, ani stan torów ani prędkość pociągu nie były przyczynami tego wypadku.
pozdrawiam

Najnowsze wpisy