car63
/ 83.3.77.* / 2008-01-26 11:46
Kolego, ale tak naprawdę to po co nam armia? z Rosją ( Białorusią), czy Niemcami szans żadnych nie mamy, Litwa Czechy, Słowacja na nas nie napadną bo razem do kupki mają mniej ludzi niż Śląsk. Zaplaciliśmy kupę pieniedzy za F16 i płacimy dalej - loty. i co. Jak ruskie dupną to nam żaden nie zostanie na wstępie, my - z tego co wiem na nikogo napadać nie zamierzamy, a kupować je od Amerykanów po to żeby wspomagać tychże w Iraku za nasze pieniądze, to bezsens. Niech sobie sami sprzedają. Wiem , że pieknie brzmi " polskie orły" (jastrzębie), ale każde działanie powinno być podporządkowane końcowemu celowi - a tego nie widzę. Chyba, że kupa kasy, która spłynie dla tych co zakupów dokonali. (Łapówy) - Wiem, bo kiedyś miałem z tym styczność ,-zauważ, że wszyscy wiedzą kto samolot kupuje, kto produkuje, a mimo to zazwyczaj jest jakaś firma pośrednicząca ( kiedyś Cenzin) , po co? no właśnie po to. Wrócę jeszcze do początku- nie wiem ile kosztyje nas utrzymanie armii ale sądzę, że bardzo dużo a co oprócz wspomnianego przez ciebie prestiżu nam może dać? Gdzie my możemy użyć czołgi, myśliwce, okręty. Nasz najlepszy okręt to wycofany ze służby w USA złom- jaka jest jego wartość bojowa w styczności z czymś więcej niż przemytnicy- ale do tego nie trzeba armii. kilka tysięcy- powtarzam kilka tysięcy zawodowych żołnierzy na wszelki wypadek, przy jakichś wiekszych zadymach wewnętrznych (+ poborowi z łapanki w takich przypadkach) i wystarczy. Lepiej każdego bez wyjątku przez miesiąc przeszkolić w udzielaniu pierwszej pomocy przy wypadkach. i trochę musztry wprowadzić ( w życiu się przyda) . A co do lotów treningowych - że niby i tak samolot musiał lecieć- to nawet przy nauce na prawo jazdy nie wolno pasażerów wozić- nie sądzę ze loty treningowe robi sie z generałem na pokładzie. Jasne, że co by się nie stało ( czy samolot, czy bus czy autobus) zawsze byłby krzyk że coś nie tak. ale ludzie pomyślcie logicznie, czy trasa była ekonomiczna (narysujcie sobie) , czy rzeczywiście paru oficerów to to samo co premier i prezydent, i nawet gdyby kazdy dostał limuzynę z kierowcą to koszty byłyby dużo niższe. I jeszcze jedno, może niepopularne. Zgineło 20 osób - sporo- ale czy to naprawdę jest tragedia narodowa, nie rozmieniajmy pojęć na drobne. owszem współczuję tym ludziom ale patrząc z drugiej strony, czy uczczenie ich śmierci ogólnopolską chwilą ciszy,czy jednym dniem żałoby nie byłoby wystarczającym oddaniem hołdu, zwłaszcza, że nie zginęli oni w akcji, na wojnie pełniąc jakieś trudne misje, czy ratując czyjeś życie- znow zabrzmi to niepopularnie, ale wracali oni z imprezy. Te trzy dni żałoby w okresie studniówek pokrzyżowały plany tysiącom polaków. - czy coś to zmieni dla tych żołnierzy? Jeszcze raz powtarzam WSPÓLCZUJĘ rodzinom, i broń Boże nie chcialbym nikogo urazić, ale wypadki się zdażają i nie zawsze musi to być powód do ogłaszania żałoby narodowej bo pojecie to straci swoją wagę.