Zdecydowanie przesadzasz. Ale skoro kwestię pieniędzy poruszasz, to jest problem chyba w sytuacji, gdy lekarz sygnatariusz ma kontrakt z NFZ albo etat w szpitalu/przychodni.

W pierwszym przypadku z punktu widzenia NFZ i pacjentów jest to kontrakt niepełnowartościowy, więc może powinien być niższy i info o takich zasadach lekarza powinno być integralną częścią wniosku w konkursie ofert.

Podobnie w kwestii wynagrodzenia z etatu. Czy sklepowa ma mieć pełne wynagrodzenie z etatu jeśli postanowi, że nie obsługuje rudych ?

O tym piszę, co jasno napisałem, a czego ty programowo jak zwykle na tym forum nie rozumiesz lub czytasz po swojemu.

Oczywiście, że lekarz ma takie prawo, tylko wielu z nich tego nie czyni i stąd właśnie problemy w zakresie ginekologii z odsyłaniem pacjentek.

Zatem jeszcze raz i konkretnie. Kontrakt lekarza ginekologa/położnika z NFZ, który stosuje zasady z owej deklaracji jest niepełnowartościowy z punktu widzenia potencjalnej pacjentki jak i płatnika.

Podobnie w kwestii wynagrodzenia z etatu. Czy sklepowa ma mieć pełne wynagrodzenie z etatu jeśli postanowi, że nie obsługuje rudych ?

Jak sklepowa tak postanowi po prostu nie dostanie pieniędzy!!! A jak lekarz tak postanowi to wpisze do informacji dla nfz co chce. Np pijany choć miał udar mózgu i bardzo podobne objawy!!! Nie wyleczono pacjent zmarł w drodze do sali wytrzeźwień, ale to nic lekarz niewinny.