Kobieta 33 lata składkowe a mężczynna 38 lat pracy i na emeryturę

Pomysł bardzo dobry, ale biorąc pod uwagę zarobki młodych ludzi i okresy ich przebywania na bezrobociu, to chyba tę minimalną emeryturę osiągną po 70 latach pracy. Cieszę się, że już jestem na emeryturze.

"Sranie w banie".
Od kiedy każdy sam "decyduje", - kiedy ma się "urodzić",- bez zgody Matki i Ojca.
Może P.minister "zadecyduje" - posłuchamy (mądrej wypowiedzi).

To akurat dobry pomysł. Nasz system emerytalny z wydzielonymi rachunkami jest od dawna na to przygotowany. Gdyby to jeszcze połączyć z dowolnym zawieszaniem i odwieszaniem uprawnień emerytalnych to byłoby już bardzo dobrze. W takim przypadku osoba na emeryturze mogłaby pójść do pracy, o ile ta by była atrakcyjna, a przy okazji nabierała by praw do wyższej emerytury w przyszłości.

Takie zmiany powinny być naprawdę dogłębnie przeanalizowane bo takie pochopne decyzje jak praca mundurowych to na pewno były przemyślane.
Wydaje mi się że taki krótki okres pracy powinien mieć bardzo niski pobór emerytalny. Po za tym powinno się zakazać pracy na pół etatu. Jeżeli emeryt chce pracować to powinna być emerytura automatycznie zawieszona. Politycy zawsze bronią się argumentem że tak jest na całym cywilizowanym świecie. Ja sie pytam gdzie na świecie policjant na emeryturze pracuje w straży miejskiej lup wojskowi na emeryturze pracują na w ochronie ZUS jako ochroniarze na pół etatu.

Ponieważ Pani Fedak jest z PSL to usilnie szuka innych rozwiązań grożącego nam za 7 lat krachu systemu emerytalnego gdyż najprostszy i najsprawiedliwszy sposób, jakim jest likwidacja KRUS i innych uprzywilejowanych emerytalnie grup uderzyłaby słusznie i sprawiedliwie w najbogatszy elektorat PSL, więc to, co jest dobre dla Polski, ale niekorzystne dla PSL nie jest opracowywane i wymyśla się inne nie tak korzystne generalnie dla Polski rozwiązania w imię partyjnego interesu nie robiąc tego, co jest najprostszym i najlepszym rozwiązaniem ogromnie niebezpiecznej dla polaków sprawy rosnącej niewydolności systemu emerytalnego.

Pani Fedak i Pani Michał Boni w życiu się nie napracowali więc mogą siedzieć na swoich stanowiskach pracy aż do śmierci. Mam nadzieję, że ich wywalą, albo że godnie umrą na swoich stanowiskach za to co mówią i co robią Polakom.
Mam 55 lat życia 36 lat pracy ... (gdzie są moje składki gromadzone przez te lata) urodziłam i wychowałam 3 dzieci a dziś nic mi się w tym Kraju nie należy...nie mam renty, ani zasiłku to wstyd żeby moi starzy rodzice dzielili się mną jedzeniem i robili mi opłaty (póki ich mam to jeszcze nie umarłam)... niech mi nikt nie mówi, że osoby w wieku po 55 roku mogą i muszą pracować, bo są zdrowe i tak wyglądają jak w wieku 20 lat. To chory system. Już 2 razy na nic się nie załapałam (świadczenia). To głupie pracować aż do śmierci trzęsącymi rękami i chorym umysłem.... w dodatku jak się ma znajomości, albo fikcyjnie w firmie rodziny... inaczej nie ma szans na żadną pracę skoro ja przez rok niczego nie znalazłam, bo po co pracodawcy ktoś kogo na kolano nie może posadzić....
Nie mogę już na nich patrzeć i ich słuchać bo nic mądrego nie wymyślili. Mam nadzieję, że nic z tego im nie wyjdzie. J. Fedak jest młodsza ode mnie o kilka lat a już wygląda jak po 60... a co dopiero będzie jak tyle dożyje.. posrane państwo

jestem za. Duza grupa ludzi traci prace z powodu wieku i nie ma prawa do zasilkow. Bylby srodki do zycia

jestem za. Duza grupa ludzi traci prace z powodu wieku i nie ma prawa do zasilkow. Bylby srodki do zycia