a dlaczego w ogóle rząd ma się zajmować taka sprawą jak wiek emerytalny? nie byłoby problemu, gdyby nie przymus ubezpieczeń, ktoś zarabia kilkadziesiąt złotych miesięcznie, stać go na to żeby sobie popracować kilka lat, a potem żyć ze swoich oszczędności, ktoś zarabia kilkaset złotych miesięcznie, będzie musiał pracowac dłużej. Kto w ogóle powiedział, ze wszyscy muszą mieć jednakowe warunki, a jeśli ktoś tak powiedział to dlaczego. Zniknął by wtedy problem ZUS i innych molochów, jestem zdania, że ja swoje własne pieniądze wykorzystam najlepiej, ponieważ nie wydam ich na coś czego nie chcę. A w przypadku ZUS-u tylko wszyscy się oburzają, że nowy biurowiec, że jakiś inny wydatek, że podwyżka dla urzędników ZUS - i po co nam to wszystko, moje pieniądze, moja emerytura, mój sposób oszczędzania - lepszy czy gorszy ale mój. Tak samo jak z tym ciasnym, ale własnym kątem z którejś z bajek bodajże Krasickiego. Próba pomocy ze strony państwa zawsze kończy sie marnotrawstwem i zarobkiem przez tzw. pośredników.