Powiedziała wtedy m.in., że "tajemnicą poliszynela" jest homoseksualna orientacja jej rozmówcy i to, kim jest jego partner. Radziszewska przeprosiła później Śmiszka za swe słowa.
Przeprosiła. Wzruszające.Nie bardzo jestem sobie w stanie wyobrazić adekwatnego zadośćuczynienia za taki postępek.