Bez dywidendy inwestowanie w
akcje byłoby grą o sumie ujemnej.On też przecież orał zapewne, może gdzie indziej aby za część pieniędzy kupić te akcje, a i ten ktoś ów oracz może kupić te
akcje i liczyć na udział w zyskach..A jak dostał ich trochę za bezcen jako pracownik i sprzedał,,to trudno, nie można mieć xiasteczko, które się zjadło,,,SZczęść wam BOże.Dobranoc wszystkim..