bądźmy obiektywni
/ 81.190.219.* / 2009-05-15 20:33
Dalej uważasz, że bankierzy nie okradają innych? Zobacz widełki między stopami % od depozytówi kredytów, zobacz akcję kredytów hipotecznych, która rzekomo miała być tańsza, a po 8 latach wychodzi wielkie G. Powiedz dlaczego manadżerw banku p******* w stołek i nic nie robiąc, zarabia tak wielkie kwaoty. Praca jego polega na zrobieniu lub raczej obejrzeniu kliku tabelek i wykresów. Banki to pośrednicy, jesli przyjrzeć się ich dzioałalności. Pośredniczą w obrocie pieniądza inkasując prowizje - to nie jest złe, ale lichwa to juz zwykły szwindel, poza tym żaden bankier nie zasługuje na taką kasę jaką dostaje. To jest tylko kwestia umowna, bo gdyby wysłać delikwenta do Republiki Dżibuti, za swoją prace orzymałby krowę, ewnetualnie stado innego kopytnego. Nie chce być źle zrozumiany, ale dla mnie banki powinny bardziej partycypowac w działalności klientów, tzn. wspierać ich działania, oceniać ryzyka i samemu ponosić jego część.
Jeszcze nie widziałem bankiera, który byłby "pracowity".
Co do związków - popieram ich istnienie, ale nie popieram "działaczy" nie uczestniczących w wytwarzaniu dóbr czy usług, wtedy jest to samo, z czym mamy do czynienia w bankach. Perwnie powinni zmniejszyć ilość związkowców w firmach (tych tzw. szefów), ale samo negowanie związków prowadzi do nikąd, do złodziejskiego kapitalizmu z piekła rodem.