ździcho
/ 178.42.39.* / 2012-06-21 15:01
...teraz trzeba wyjaśnić przyczynę śmierci...
Coś już mamy:
Za wcześnie jest mówić o czymkolwiek, natomiast okoliczności, które w tej chwili są ujawnione, nie wskazują żadnej przemocy, jakiej ktoś mógłby się dopuścić na pokrzywdzonym. Nie ma też śladów rabunku. W związku z tym obecne hipotezy zmierzają ku wypadkowi
No cóż - wystarczy pół litra na łeb + 10 piw (typowe spozycie dla kibica), odłączyć się od kolegów gdzieś w pobliżu jakiegoś zbiornika wodnego. Dużo trzeba jeszcze, żeby dosszło do tego, do czego doszło?