tesa1959
/ 2011-12-17 18:53
/
Tysiącznik na forum i pełna kultura
Skąd Pani może wiedzieć, co czuje, a czego nie czuje Eleni?
Oglądałam wywiad z nią i nie mam powodu nie wierzyć jej.
A co do tego, co powiedział Jezus, to trzeba by było zlikwidować wymiar sprawiedliwości, sądownictwo i więzienia, wszystkim przebaczać i puszczać ich wolno.
Czym innym jest przebaczenie, a czym innym kara za popełnione czyny. Karę można wymierzyć w imię miłości, a nie nienawiści.
Dzisiaj prawie każdy, bo w szkole nie ma za bardzo co do roboty, tam jakikolwiek wysiłek wykonują jedynie dzieci. Owszem, polonista ma co robić, ale inni? Szkoda gadać.
I tu jest pan w błędzie. Dzieci dzisiaj wykonują minimum wysiłku umysłowego i rola nauczyciela, który rzeczywiście chce czegoś nauczyć nie sprowadza się tylko do przyjścia na lekcję, wyłożenia tematu i sprawdzeniu wiadomości. Dzisiaj nauczyciel jest rozliczany z egzaminów, a więc co za tym idzie, dodatkowe zajęcia, dodatkowe sprawdziany, analizy postępów i ... nerwy. dzisiaj rodzice maja w nosie przypilnowanie dzieci w nauce. Wszystko zwalają na szkołę, nawet wychowanie. Któryś z naszych rodziców wezwany do szkoły ze względu na zachowanie swego syna (potem okazało się, po wielkich trudach przekonywania rodziców do udania się do poradni, że dziecko ma zaburzenia emocjonalne)stwierdził, że szkoła jest od tego, aby wychować. Zero współpracy.
Ja, ucząc "tylko" religii, zajmuje się także j. polskim, bo uważam, że każdy nauczyciel powinien być także polonistą, a że moim konikiem jest ortografia, to na tym polu mam wiele do działania i są efekty. Nikt już nie pisze "fżyzdgo", a było tak i dość często, kiedy zaczęłam pracę w szkole (po prostu na j. polskim nie ma czasu na ortografię).Kiedy ja chodziłam do szkoły, było 7 godzin j. polskiego, 6 matematyki. Teraz są 4 -5 godzin tych przedmiotów, a program rozbudowany do granic możliwości.
Doskonale Pani wie, że w 2007 został podstępnie pozbawiony urzędu. W tej sytuacji prawowitym premierem jest nie kto inny, tylko on.
Nie, nie wiem. Wiem, że nie dał rady i podał rząd do dymisji. Ciągłe zmiany ministrów... to doprowadzało mnie do ... . Taka wybitna osobowość, a nie potrafiła dobrać odpowiednich ludzi? Zresztą, dlaczego został premierem? Przecież powiedział, że jak brat zostanie prezydentem, to on nie będzie premierem.
Jego postawę nazwałbym "dynamiczną". Tylko taka postawa może przywrócić wolność Polsce.
Pa by tak nazwał. Ja nazwałabym chorobliwą nienawiścią.