Wtedy, kiedy rząd polski ratyfikuje paragraf nr 1 Europejskiej Karty Społecznej dot. godziwego wynagrodzenia!
W celu zapewnienia skutecznego wykonywania prawa do sprawiedliwego wynagrodzenia, Umawiające się Strony zobowiązują się:
uznać prawo pracowników do takiego wynagrodzenia, które zapewni im i ich rodzinom godziwy poziom życia;
uznać prawo pracowników do zwiększonej stawki wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, z zastrzeżeniem wyjątków w przypadkach szczególnych;
uznać prawo pracowników, mężczyzn i kobiet, do jednakowego wynagrodzenia za pracę jednakowej wartości;
uznać prawo wszystkich pracowników do rozsądnego okresu wypowiedzenia w razie zwolnienia z pracy;
zezwolić na dokonywanie potrąceń z wynagrodzeń tylko na warunkach i w zakresie przewidzianym w ustawodawstwie krajowym lub ustalonym w układach zbiorowych pracy lub w orzeczeniach arbitrażowych.
Polska wstępując do Rady Europy w 1991 roku ratyfikowała Europejską Kartę Społeczną, ale z pominięciem punktu 1. Dla naszego kraju nie są zatem wiążące postanowienia uznające prawo pracowników do takiego wynagrodzenia, które zapewni im i ich rodzinom godziwy poziom życia. W Polsce pojęcie godziwej płacy zostało sprowadzone do minimalnego wynagrodzenia za pracę. Artykuł 13 Rozdziału II Kodeksu Pracy stanowi iż pracownik ma prawo do godziwego wynagrodzenia za pracę. Warunki realizacji tego prawa określają przepisy prawa pracy oraz polityka państwa w dziedzinie płac, w szczególności ustalenie minimalnego wynagrodzenia za pracę. Nie oznacza to jednak, że terminy godziwego i minimalnego wynagrodzenia należy uznawać za tożsame.

Polska "Buta"
To niesamowite, jak jakiś wschodni naród, tylko z racji swojego bezpośredniego geograficznego położenia zawdzięczający całą swoją nieudolną naśladowczą kulturowo-cywilizacyjną wiedzę sąsiadom, który nigdy w swojej historii nie stworzył żadnego wydajnego systemu, ani politycznego, ani ekonomicznego, ani społecznego, gdy wytyczone przez innych przykłady jak to zrobić leżą na ulicy, ciągle krytykuje, poddaje w wątpliwość i nie daje wiary, a nawet wyśmiewa tych, których sam nigdy pod żadnym względem nie potrafi dogonić, czy nawet zbliżyć się, a tym bardziej i w pierwszym rzędzie, zrozumieć i nawet tego wszystkiego nie wie. But też by nie wiedział.
P.S. Polskie uniwersytety to nie wiele więcej niż licea !

Jakie 1000 euro???? Znowu kłamią, większość społeczeństwa w Polsce zarabia ok 300 euro jak w Somali. Nie wiem dlaczego, podaje się średnią krajową, biorąc zarobki komunistycznych multimilionerów. Niech podadzą statystycznie ilu polaków zarabia najniższą krajową. Będzie to na granicy 80%.

Gdzie ta zielona wyspa mlekiem i miodem płynąca ? Przecież po-psl twierdziło że tak dobrze to nie jest nigdzie na świecie . A Niemcy zazdroszczą nam wszystkiego tj. pensji, socjalu i naszego rządu który jak żaden inny dba o swoich obywateli.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

A ile z waszych wyliczeń będą zarabiać na zachodzie w 2047r bo chyba nie tyle co teraz
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

w Polsce jest tysiące firm i firemek produkujących w całości lub niemal w całości na potrzeby przemysłu niemieckiego. Tanio i z wysoką (kontrolują "Polaczków" dokładnie) jakością. Niska płaca, niewielki zarobek właściciela firmy ... jedyny plus -jest rynek, odbiorca (polskiej firmy samej nie wpuszczą).
Nasz produkt wchodzi do wyrobu finalnego niemieckiego przemysłu, bądź jest wyrobem finalnym, ale pod marką niemiecką i jak dobrze pójdzie - wraca do Polski. tylko cena jest już ... inna.

ostatnio instytucje unijne nawet zastanawiały się jak ukarać - bo tak nakazują przepisy UE - Niemcy za niedopuszczalne nadwyżki w handlu, wynikłe właśnie z takiej działalności. Oczywiście nie ukarzą, w końcu tp Niemcy rządzą w UE, a nie jakieś urzędasy.

mechanizm prosty. nawywa się to neokolonializm.