Według ING IM polskie
akcje są już drogie. Cztery lata temu, kiedy zaczynała
się hossa, ówczesna wycena małych i średnich spółek odpowiadała ich
dziesięcioletnim zyskom. Dzisiaj - już ponad 20-letnim. - Z drugiej strony
fundamenty są wciąż zdrowe. Sprzyja nam wzrost gospodarczy, spółki nadal
poprawiają wyniki finansowe, a koniunktura na rynkach światowych jest
nadspodziewanie dobra - uważa Buczek. - Poza tym do krajowych funduszy
inwestycyjnych napływa dużo pieniędzy. To paliwo wzrostów na giełdzie w
ostatnich tygodniach. Takie tempo napływu jest jednak absolutnie nie do
utrzymania - dodaje.