Jazgar
/ 2008-02-05 20:55
/
Bywalec forum
masz sporo racji. tylko że zmiana nastawienia nie przebiega tak szybko jakbyśmy chcieli.
po pierwsze : to przyzwyczajenie to ogromna sila, po drugie : wiele firm i spółek ma kontrakty w dolarach , stąd ich baczna uwaga jest skierowana na kurs tej waluty a co za tym idzie także na sytuację gospodarczą stanów , nie każdy kontrakt da się przewalutować na euro , a przypuszczam że tylko niewiele z nich. Sieć powiązań handlowych i innych typu gospodarczego całej unii europejskiej z gospodarką stanów równiez jest rozbudowana , więc ja się nie dziwie że jest tak jak jest ,chociaż złości mnie to strasznie . Ja w ogóle nie cierpię żadnych wielkich braci ani tych zza oceanu ani tych ze wschodu , ale poza werbalnym daniem temu wyrazu , nic więcej nie mogę , pozostaje mi tylko czekać na to że to co piszesz kiedyś stanie się faktem. Oby szybko. Pierwsze jaskółki są , nasze spółki giełdowe inwestują i podpisują kontrakty w Azji ( Kopex, Famur, Bioton itd) nie ma co sie rozpisywać wszyscy wiedzą o co biega , ale niestety na wszystko trzeba czasu