podam przykład jak rozegral się spor w niemczech pomiedzy BANKAMI a POZYCZKOBIORCAMI; jak wykryl jeden z obywateli po podpisaniu pozyczki bank naliczyl mu koszty „opracowania” pozyczki (Bearbeirungsgebueren); wynosily one okolo 3% od sumy zaciagnietego kredytu; suma ta była doliczana do pozyczki i automatycznie naliczano jej procenty wysokosci kredytu; ponieważ było to niezgodne z prawem facet oddal sprawe do sadu i po dlugich przeciaganiach sad przyznal mu racje; teraz chodzi mi co chce przekazac; na podstawie tej jednej decyzji wszystkie banki, które naliczaly nieprawnie koszy musialy zwrocic naliczone koszty plus uwaga dodatkowo 7% od tej sumy; chodzi oto ze sprawa tez by nie przeszla ponieważ jeden bral pozyczke 2 tys. inny 10 tys a jeszcze inny 100 tys i tu tez nie można było uznac skargi zbiorowej z uwagi na roznorodnosc sumy; może by zagrac ta sama karta???

przecież to jest żydo -masoneria która swoim nie da zrobic krzywdy

Trzeba było nie brać kredytu. Płakać teraz i płacić!!!!! Nie będę płacił za idiotów!! Komornik do was puka........