informator z ABW
/ 193.93.204.* / 2012-05-29 14:05
Prawda jest nieco inna - ten klient to wspólnik a w zasadzie znajomy młodego w czapce, który chciał po prostu stać się sławny. Zapłacił młodemu (pewnie w dolarach bo euro niepewne) i to wszystko było wyreżyserowane. Nawet w pistolecie nie było kulek bo 'celebryta' się nie zgodził.