axxell
/ 83.143.213.* / 2009-05-28 11:12
Bez pieniaczenia panie i panowie oraz dzieciątka.
Praktyki hipermarketów, znane sa nie od teraz, ba taraz to nawet nieco zelzały, ale faktycznie, jest nierównowaga na rynku , w którym to handel przejmuje zdecydowaną cześc dochodów (zyskow), kosztem pozostałych cześci łańcuszka od producenta do konsumenta, szczególnie w sektorze zywnościowym.
Wielu moze powiedziec, co mnie to obchodzi, mnie interesuje to co płące, to zrozumiała reakcja, i na tym bazuja wszelkiego rodzaju demagodzy.
Tylko jest jedno ale, na swiecie nie ma równowagi, gospodarka wprawdzie jest "rynkowa" ale nie wolna, ani nie zrównoowazona, naturalne mechanizmy wolnorynkowe, zostały zastąpione sztucznymi regulacjami, gdzie pewne grupy (czy to handlowe, czy producenckie, czy zawodowe, czy społeczne) zostały uprzywilejowane kosztem innych.
Gdyby bowiem powrócic do zeczywistej doktryny wolnego rynku, i tylko niezbednych regulacji prawnych, to większośc z wypowiadających się na tym forum została by zagrozona w swojej egzystencji.
Wielu urzedników stało by się zbedznymi, wielu pracowników potraciło by prace, bo ich zakłady praestały by być chronione przepisami, wielu producentów splajtowało by z tego samego powodu, wielu ghandlowców straciło by klientów.
Oczywiście .. z czasem wszystko osiągneło by jakiś poziom równowagi, ale za jakiś czas, ale w tzw miedzyczasie ? ile rewolucji? chociaz czy urzędnicy sa w stanie zostac rewolucjonistami? :).