fisia misia
/ 217.99.100.* / 2015-04-12 09:44
ludvik, ty bredzisz. W czasie tzw komuny nie mieliśmy marek znanych na świecie z powodu embarga. Z tego samego powodu nie mieliśmy dostępu do nowych technologii - często produkowaliśmy na zachód pod obcymi markami. Tak było z produktami DIORY czy Silesiany. DIORA robiła wieże na eksport, ręczniki i pościel z drugiego zakładu, w dużych ilościach można było znaleźć na półkach w RFN, pod inną marką, z etykietą Made In Poland. Rowery "RoMet" szły na cały świat, byliśmy zagłębiem włókienniczym Europy - włókiennicza Łódź, Bielbaw, Bieltex z wieloma filiami, mieliśmy huty, przemysł stoczniowy, przemysł ciężki (Cegielski, Stalowa Wola), przemysł maszynowy, robiliśmy wagony, lokomotywy, maszyny rolnicze, mieliśmy własne marki odzieżowe, marki RTV i AGD - Zelmer, Polar, Wrozamet, Unitra DIORA, Kasprzak, itd - i wiele, wiele innych. Po otwarciu żelaznej kurtyny daliśmy się omamić zachodowi, a w zasadzie to sprzedali nas Wałęsa i kolesie z okrągłego stołu. Wystarczyło zakłady odbiurokratyzować i nieco zmodernizować, a zamiast wpuszczać zachodni kapitał, zaoferować tanią siłę roboczą w zamian za technologie, tak jak to teraz robią Chińczycy. Do tego dostosować oświatę, nastawiając się głównie na szkolenie wykwalifikowanych rzemieślników, a nie historyków, politologów i innej maści nikomu niepotrzebnych filozofów. Ale jak mówi znane powiedzenie, mądry Polak po szkodzie.