Odpowiedź jest bardzo prosta. KNF jest finansowany ze składek podmiotów kontrolowanych tj. banków, brokerów itp. Więc jakiekolwiek czynności skierowane przeciw instytucji finansowej to jak gryzienie ręki, która karmi. Na drugim końcu mamy aspekt społeczny i wykreowania zasadności istnienia tej nieudolnej instytucji. Skutkiem czego jest robienie pokazówki: jakieś pisemko albo raporcik ale tak naprawdę nic banksterce i innym instytucjom złodziejskim zrobić nie mogą.

To mi przypomina czas kiedy moi synowie zdawali naprawko. zaplacili za kolejny egzamin po czym WOrD podniosl ceny i kazali doplacic roznice, inaczej nie zostaliby dopuszcżeni do kolejnego egzaminu ... kompletne bezprawie i lupienie zwyklych ludzi.

to się nazywa kreatywna księgowość /kreowanie pieniądza/ bez pokrycia.

Giełda, to po dawnemu spekulanci. Tyle w tym temacie.

Dobra, dobra, to ja wam teraz sprzedam cynę... Bo to wszystko to pikuś i małe miki. Tam z tej Firmie na Placu Powstańców Warszawy 1 to się dopiero zacznie dziki popłoch i panika, jak im tam Paranoje i Spiski zaczną wydłubywać nadzór bankowy i z powrotem przenosić na drugą stronę placu. Ale się wrzask, tumult i zgrzytanie zębów rozniesie. Dobre kilkaset p************** pójdzie do przeglądu pod lupę Ludowych Komisarzy... Nowe naczalstwo się im wnikliwie przyjrzy, kto i na jakich smrodliwych kwitach zostawił swoje paluchy... Aj waj, to się będzie działo. Na mieście chodzi, że tam na korytarzach to się wszyscy milczkiem mijają, chomikują na siebie papierzydła na potęgę, w kiblach jak gadają to puszczają wodę z kranu, dziesięć razy na koniec dnia sprawdzają czy im jakiś kwit nie wpadł pod biurko, a razem szwędać się na wspólnego browara to już dawno przestali... Aj waj. Taki lajf... Jak żyć?

"Mamy więc sytuację, w której urzędnicy na papierze krytykują postępowanie firm, ale od wyjaśnienia sprawy umywają ręce"

Bo by móc coś wyjaśnić, to trzeba się przede wszystkim na tym znać. A co POtrafią biurwy po KSPAie i wyższych szkołach prania, prasowania, sprzątania i gotowania, których jedyna kwalifikacja to kopiuj-wklej?

czyli kolejny raz polacy zostali okradzeni przez zagraniczne instytucje finansowe bez jakiejkolwiek ochrony ze strony KNF, czyli dalej żydowska mafia finansowa ma się dobrze w tym bandyckim kraju, gdzie obywatel jest okradany i nie ma żadnych praw, tylko płacić długi malwersantów

Załóżmy, że do sklepu z butami przychodzi klient. Kupuje parę za 200 zł, płaci i wychodzi. Po kilku godzinach dzwoni do niego właściciel sklepu i mówi, że hurtownik podniósł cenę, tłumacząc to niespotykanymi warunkami rynkowymi. W związku z tym buty w sklepie kosztowały nie 200, a 300 zł i w efekcie klient ma dopłacić jeszcze 100 zł. Inaczej mówiąc, ma u właściciela sklepu dług.


doprawdy nie wiem, co za ignorant pisał powyższy tekst...

Najbardziej zbliżonym do rynku przykładem będzie:

Klient założył się ze sprzedawcą butów, że cena butów wzrośnie. Zaproponował, że za każdą złotówkę zmiany ceny butów będą sobie wypłacać po 1 zł, dopóki Klient nie zechce zrezygnować z zakładu. Klient dał sprzedawcy w zastaw 100 zł, jako zabezpieczenie że się wywiąże z zakładu. Cena butów spadła do 1 zł, Sklep ma już 100 zł, Klient wisi sprzedawcy 99 zł...