styropian
/ 2009-02-05 21:58
/
Tysiącznik na forum
"po pierwsze – nasz budżet pozostaje od lat procykliczny. Znaczy to, w wielkim skrócie, że wysokie tempo wzrostu PKB, nawet takie, które znacząco przekracza potencjał, nigdy nie przekłada się na nadwyżkę budżetową, podczas, gdy niskie tempo generuje natychmiast gigantyczne dziury budżetowe. Wszystkie dotychczasowe znaczące, co doskali dostosowania fiskalne miały więc w dużym stopniu charakter cykliczny. Nie były owocem przemyślanej i planowanej działalności. Robiły się „same”, bo wysokie tempo wzrostu napędzało ponadplanowe dochody, za którymi nie nadążały planowe wydatki w danym roku. Wydatki wzrastały natomiast z opóźnieniem wtedy, kiedy cykliczne dochody akurat się kurczyły;
[...]
Oszacowany łączny skutek spowolnienia gospodarczego dla wyniku sektora finansów publicznych (GG) wygląda więc następująco: przy 3,0% wzrostu PKB - 14,4 mld PLN; przy 2,5% wzrostu PKB - 19,5 mld PLN; przy 2,0% wzrostu PKB - 26,3 mld PLN; przy 1,5% PKB - 34,4 mld PLN
Spadek dynamiki PKB o połowę wobec 3,7 proc. zakładanych przez rząd, pociągnąć może za sobą blisko 3-krotny w stosunku do przewidywań wzrost deficytu sektora finansów publicznych. Dekoniunktura zmniejsza bowiem planowane dochody, a równocześnie zwiększa konieczne doatacje związane – między innymi – ze zdeterminowanymi na dany rok wydatkami FUS i NFZ."
http://januszjankowiak.bblog.pl/