1900, heh, tylko jakim cudem?
Od początku jak jesteśmy w bessie widziałem już kilka takich wyskoków po ostrych spadkach i rynek nigdy już nie wracał do poziomu przed spadków, przeciwnie, zawsze jak sprężyna wracał do dna (realizacja szybkich zysków przez spekułę) a nawet je przebijał. Teraz będzie tak samo.
Zawsze "dziwnym trafem" rósł tylko jakieś 400 punktów ale nie więcej. Właśnie teraz zrobiliśmy te 400 punktów i ta pseudohossa zaczyna się już dławić. Widać to już dziś na WIG20. Zaraz zacznie się powrót do 1300. Zawsze tak było, czemu teraz ma być inaczej? Tym bardziej, że fundamentalnie w gospodarkach nie zdarzyło się nic co uzasadniałoby takie kolejne głupie wzrosty, a tylko wtedy coś mogłoby się zmienić i mógłby nastąpić jakiś długotrwały przełom.
Ci co liczą na 1900 za chwilę pokazują tylko, że są krótko na rynku albo kompletnie nie wyciągają wniosków z przeszłości, gdzie już było kilka takich hoss głupców i po żadnej z nich już dawno nie ma ani śladu. Nic też one nie zmieniły skoro nigdy nie wróciliśmy po nich wyżej, tylko wciąż pogłębialiśmy nowe dno.