EMT
/ 78.88.40.* / 2009-04-15 22:23
MargotS czy kiedykolwiek pracowałeś/aś ( choć bardziej jestem skłonny na "aś") w PR?Panie walczą o swoje stanowiska pracy o równouprawnienie, ale gdy przychodzi co do czego to kto tak naprawdę jest pokrzywdzony?W PR gdzie Panie zostały na swoich stanowiskach dyrektorzy muszą kombinować by w zespole było co najmniej 2 facetów, po to by ratowniczka nie musiała nosić, a ja pytam z jakiej racji , jeżeli Pani ma taki sam dyplom jak ja , bierze te same pieniądze to dlaczego nie ma pracować tak samo ciężko.Proszę mi nie argumentować nazwiskami bo po ulicach nie chodzą same A.Rylik, a większość ratowniczek które ja spotkałem ważą nie więcej niż 60 kilo ( a i tu pewnie obraziłem je nadwagą), a wydolność siłowa też nie była wielka.Nie mam nic przeciwko ratowniczkom , ale na naprawdę równych zasadach a nie na taryfie ulgowej.