NIe lubie Pana i tyle, ale umiem zmierzyc sie z realiami i ma Pan świetą rację !!!!! jest Pan drugim po Panu Palokocie ( i nie jest to obraza) kto publicznie mowi prawde. Za odwage daje 6-tke!!

Euro to błąd.

W skrócie: to jedyna waluta na świecie, która ma 1 bank centralny, ale wiele budżetów i urzędów skarbowych. Kto może wierzyć w zapewnienia rządów o trzymaniu się wyznaczonych limitów deficytu budżetowego? W końcu zrobią tak jak Francja: zignorują je i zacznie się nabijanie deficytów na wyścigi.

Po drugie, każdy kraj, który wszedł do euro ma niższy wzrost i wyższe bezrobocie niż przedtem. To nie bierze się znikąd: po prostu bank centralny ustala politykę dla wszystkich krajów strefy euro, niezależnie od ich specyficznych potrzeb (krytyka Miltona Friedmana).

Więcej tu:

http://www.econlib.org/library/Columns/y2003/Jasayeuro.html

wczoraj kołodko powiedział w tv faktach po faktach takie coś ,ze jak wejdziemy do strefy euro za przelicznik po 4 zł to będziemy mieć więcej kasy euro niz jak wejdziemy po 3 zł ,nawet Pochanke która to prowadziła program nie załapała o co chodzi ,ten gość ma coś czachą nie tak ,jego sławne nożyce czy bochenek chleba !!!!

Coś w tym jest. Nawet na naszym forum jest sporo osób, które celowo źle kształtują opinię czytelników. A u ekonomistów szczególnie przejawia się to w wypowiedziach o walutach. Prawie nigdy nie mają racji. Część z nich się po prostu myli - wszak rynek bardzo trudny, ale część specjalnie kłamie żeby ugrać na setnych grosza.... Dobrze że nie jestem expertem. Mnie to nie dotyczy :))). W październiku odbicie.... :)))

Co do ekonomistów - ma rację. Co do wprowadzenia euro w 2011 roku - może i realne, ale szalone i głupie. Gdy się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy.