La garde meurt, mais elle ne se rend pas
Tam chmury krwią nabrzękły,
rozlewały po nich żal,
a oni jakby nie z tej ziemi
syczeli siłą skał:
Nie poddamy się,
gwardia była, gwardia jest!
Tam płyneły rzeką dusze,
te francuskie, te angielskie,
grzęzły stale niosąc flagi,
flagi piękne, flagi ciężkie.
Ziemia jakby płaszczem się okryła,
ciał w mundurach wystrzępionych,
a po nich, jak po perskim dywanie
sunęły hucząc bataliony.
Polskie oczy w nich wpatrzone,
przesiąknięte ich okrzykiem,
piły słowa, piły skargi
śmiercią zamarźnięte - stali zgrzytem...
I uczyły się, jak umierać trzeba,
uczyły się gorliwie,
a kiedy w polskie drzwi kopali,
wiedziały już co powiedzieć:
Nie podamy się,
gwardia była, gwardia jest,