07.02. Warszawa (PAP) - Warszawski parkiet, zamiast podążać za rosnącymi w Stanach Zjednoczonych indeksami, przygotowuje się do spadków - poinformowali analitycy. Ich zdaniem GPW czeka na sygnał o osłabieniu amerykańskiego rynku.
"Na GPW trwa sytuacja pod rozpoczęcie spadków. Rynek zdradza ewidentne oznaki słabości. Jesteśmy mocno poniżej maksimów z połowy stycznia" - powiedział PAP Przemysław Smoliński, analityk z PKO BP.
"Moim zdaniem, gdy zaczną się spadki na rynku amerykańskim wtedy i u nas indeksy zanurkują. Rynek w USA jest już teraz mocno wykupiony, jednak na razie nie widać sygnałów wskazujących na jego nagłe osłabienie" - dodał.
Smoliński poinformował, że mimo dobrej sytuacji na giełdzie w USA, gdzie S&P 500 bije kolejne maksima, parkiet warszawski zachowuje się słabiej. Jego zdaniem wpływają na to czynniki pozarynkowe.
"Nasz rynek nie wygląda teraz najlepiej. Ostatnie sesje to zamknięcia na poziomie otwarcia albo czarne świece" - dodał.
W poniedziałek indeks WIG 20 wzrósł na otwarciu sesji o 0,44 proc. i wyniósł 2.754,49 pkt. Umocnił się on także w ciągu pierwszych dwóch godzin notowań, uzyskując wówczas swoje maksimum 2.763,1 pkt. Następnie indeks blue chipów zaczął się sukcesywnie osłabiać, tracąc około 30 pkt. W drugiej połowie dnia nastąpiły niewielkie wzrosty, a na koniec sesji indeks WIG 20 spadł o 0,04 proc. i wyniósł 2.741,18 pkt.
W indeksie blue chipów najbardziej drożały papiery Banku Zachodniego WBK, po wezwaniu Banco Santander do sprzedaży akcji spółki. Na otwarciu sesji
akcje banku poszły w górę o ponad 3 proc. W pierwszej godzinie notowań ich wartość obniżyła się, jednak w ciągu dnia zyskiwały nadal ponad 2,5 proc. Na zamknięciu papiery BZ WBK rosły o 2,72 proc. do 222,9 zł.
W poniedziałek przed otwarciem giełdy Banco Santander wezwał do sprzedaży BZ WBK, proponując 226,89 zł za akcję. W wyniku wezwania Santander zamierza nabyć 73.076.013 akcji banku, co stanowi 100 proc. całkowitej liczby akcji.
"Cena jest zgodna z tym, co wcześniej ustalono pomiędzy Santanderem i AIB, różnica jest niewielka. Pozytywne jest to, że ta sprawa już się rozwiązuje. (...) Dla inwestorów to pozytywna informacja, bo spada wszelkie ryzyko inwestycyjne w akcje" - powiedział komentując wezwanie Tomasz Bursa, analityk Ipopema.
W dalszym ciągu zyskiwały papiery BRE Banku, po prognozach analityków, spodziewających się, że w IV kwartale 2010 roku zysk netto spółki wyniesie 175 mln zł. Na zamknięciu drożały one o 1,12 proc. do 315,0 zł.
Rosły także
akcje spółek: CEZ (o 2,3 proc. do 133,60 zł) oraz Getin (o 1,94 proc. do 13,16 zł).
W przypadku mniejszych spółek, mocno wzrosły
akcje Groclinu, zyskując w ciągu dnia ponad 20 proc.
Dzięki rekomendacji "kupuj" wydanej przez Raifeissen, drożały
akcje operatora telekomunikacyjnego Netia. (PAP)
jow/ asa/