Warto zwrócić uwagę z jakiej strony napływają zlecenia sprzedaży walut, a z jakiej strony pojawiają się zlecenia kupna. Wszystkie sygnały wskazują wyraźnie, iż sprzedającymi waluty zagraniczne są głównie zagraniczne banki, zaś popyt na walutę zagraniczną zgłaszają banki
polskie. Być może polskie banki kupują walutę pod zlecenia ich klientów (eksporterzy odkupują walutę wcześniej sprzedaną na termin, importerzy kupują walutę w dużych ilościach poprzez transakcje forward, spora grupa polskich inwestorów gra na osłabienie Złotego za pośrednictwem polskich banków). Ale możliwe jest też, że polskie banki przeważają długą pozycję walutowa w swych bilansach, będąc przeświadczonymi, iż Złoty jest skazany na osłabienie.
Moja perspektyw dla Złotego jest dokładnie przeciwna i zgodna z ocenami zagranicznych inwestorów, którzy widzą spory potencjał na umocnienie Złotego.
W tym tygodniu poznamy informacje na temat dynamiki grudniowej produkcji przemysłowej w Polsce w porównaniu do grudnia 2008. Jako, że w grudniu 2008 poziom produkcji był katastrofalnie niski, mnożna się spodziewać dwucyfrowej dodatniej dynami grudzień do grudnia.
To może dać kolejny impuls na umocnienie Złotego, wręcz euforyczną reakcję tłumu.
Kolejną ważna informacją jest wynik przetargu sprzedaży obligacji dwuletnich, jakie zaoferowało w środę Ministerstwo Finansów. Popyt na te obligacje był ponad 3-krotnie wyższy niż podaż ze strony MF i wyniósł ponad 16 miliardów Złotych. To rekordowy popyt w historii polskiego rynku obligacji.