pietroo
/ 2009-11-30 12:08
/
portfel
/
Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
> > > - Wczoraj wyznałem wszystkie grzechy swojej dziewczynie
> > >
> > > - I co?
> > > - Nie pomogło, za trzy tygodnie ślub.
> > >
> > >
> > > Przychodzi facet do lekarza i mówi:
> > > - Panie doktorze, wątroba mnie strasznie boli!
> > > - A pije pan wódkę??? - pyta się lekarz
> > > - Piję, ale nie pomaga
> > >
> > >
> > > - Genek kochałeś się kiedyś we troje?
> > > - Nigdy!
> > > - To zasuwaj szybko do domu.
> > >
> > >
> > > Idzie Czerwony Kapturek przez las i nagle z krzaków wyskakuje wilk,
> > > stary zboczeniec
> > > - Ha - krzyczy wilk - teraz Czerwony Kapturku pocałuję cię tam gdzie
> > > nikt cię jeszcze nie całował Kapturek popatrzyła na wilka i mówi
> > > - No to chyba, k****, w koszyk.
> > >
> > >
> > > - Panie doktorze, co mi Pan tu wypisuje?
> > > - Świadectwo zgonu.
> > >
> > >
> > > Dzwonek do drzwi.
> > > Otwiera pan domu.
> > > W drzwiach stoi mała śmierć.
> > > Gospodarz zbladł, zaczął się pocić i błagać o litość:
> > > - Proszę, oszczędź mnie, mam rodzinę, dzieci, jestem jeszcze młody.
> > > Padł na kolana i niemal się popłakał.
> > > Na to mała śmierć:
> > > - Zejdź mi k**** z drogi, ja po chomika.
> > >
> > >
> > > Barman zwraca uwagę kelnerowi:
> > > - Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na
> > > zewnątrz??
> > > - Przecież nawalonych się wyrzuca z lokalu.
> > > - Ale nie w WARSIE
> > >
> > >
> > > Skazali gościa na śmierć.
> > > Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym.
> > > Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebie i wodzie - koleś zamiast
> > > schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło nijak się nie mieści.
> > > Zarządzili tylko wodę - znów przytył 10 kg. Postanowili nic mu nie
> > > dawać.
> > > Kolo zamiast chudnąć, poprawił się o 10 kg.
> > > - Co jest, Czemu nie chudniesz?
> > > - Jakoś k.....a nie mam motywacji..
> > >
> > >
> > >
> > > - Co to jest opera?
> > > - To jest takie coś, co się zaczyna o siódmej, a jak po trzech godzinach
> > > popatrzysz na zegarek, jest siódma dwadzieścia.
> > >
> > >
> > > Dziennikarka przeprowadza wywiad na siłowni z największym mięśniakiem,
> > > który na wszystkie jej pytania odpowiada:
> > > - yyy........
> > > - yyyhy....
> > > - nooo.....
> > > - eeee.....
> > > W końcu zdenerwowana mówi:
> > > - Dobrze to jeszcze ostatnie, krótkie pytanie:
> > > Po co Panu głowa?
> > > A mięśniak na to:
> > > - Jem niom....
> > >
> > >
> > > Wiesz, wczoraj na ulicy jakiś palant nazwał mnie pedałem!
> > > - A ty, co na to!?
> > > - Jak to, co? Pudrem po oczach i torebka po głowie chama...
> > >
> > >
> > > - Fifka pod szafą! Kiedy ty skończysz z narkotykami?
> > > - Jakie narkotyki? Uwierz mi, od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się,
> > > zerwałem ze swoja przeszłością, jesteś jedyną, którą kocham...
> > > - Jestem twoim ojcem!