Jarg
/ 2009-10-05 20:50
/
portfel
/
Uznany Gracz Giełdowy
W kwestii Techmexa...
http://tnij.org/eh4r
Już tyle lat człowiek buja się po parkiecie, a życie i tak przynosi wciąż nowe, zaskakujące sytuacje... Przyznam, że nie spodziewalem się takiej zwały na TEXie po opublikowaniu komunikatu, który był oczekiwany praktycznie już od tygodnia. Wielu graczy dzwoniło do sądu, gdzie można było uzyskać informację o złożeniu dwóch (!) wniosków o upadłość TEXa... Wydawało się więc, że po przecenie o 45% od tegorocznego, sierpniowego szczytu (85% od szczytu hossy) kurs zawiera już złe informacje...
Skala dzisiejszego zjazdu przypomina pamiętną sesję na akcjach Toory...
Na tym jednak podobieństwa się kończą. Toora upadła, ponieważ zawalił się rynek, na który kierowała gros swojej produkcji (oraz na skutek zatajenia przez włoski zarząd faktycznej sytuacji finansowej spółki)...
Rynek na którym Techmex prowadzi swoją podstawową działalność ma się natomiast doskonale. Tak się składa, że mój brat siedzi w GISie, a jego firma, prowadząca działalność zbliżoną do TEXa, jest zawalona zleceniami...
Techmex na pewno jest do uratownia pod warunkiem zawarcia układu z wierzycielami i... co za tym idzie - głębokiej restrukturyzacji kosztów... Na miejcu wierzycieli domagałbym się dymisji całego zarządu z prezesem Studenckim wlącznie... Należy się im za bierność... Np. zadłużenie całkowite TEXa wcale nie wypada jakoś szczególnie porażająco na tle innych spółek - zadłużenie całkowite Petrola wynosi ok. 90%, zadłużenie kilkudziesięciu innych spólek przekracza 65%... Problemem TEXa jest struktura tego zadłużenia, o czym już wspominałem kilka dni temu...