Thai
/ 2010-02-26 12:12
/
Bez rangi
"Tylko Słowacja, Litwa, Łotwa, Rumunia i Bułgaria mają tańszych pracowników niż Polska. Nawet w Czechach, Estonii i na Węgrzech płaci się więcej, czasami nawet sporo więcej, jak choćby w Słowenii, gdzie średnio co miesiąc płaca wynosi blisko 40 proc. więcej niż u nas. Jeszcze większe są dysproporcje, gdy porównamy się z Luksemburgiem, Danią czy Szwecją, gdzie zarabia się nawet cztery razy więcej.
Ta taniość jest więc wciąż wabikiem dla inwestorów. Choć sama już nie wystarcza, bo równie mocno liczą się infrastruktura kraju, jego stabilność ekonomiczna i polityczna oraz udogodnienia gospodarcze, lecz wciąż bywa przeważająca (...)
Oczywiście zagraniczne koncerny uważnie patrzą na koszta pracy w miejscach potencjalnych inwestycji. I choć są miejsca i państwa znacznie tańsze od Polski także poza granicami Europy, to my dodatkowo wygrywamy wysokim kapitałem intelektualnym pracowników oraz kulturą pracy, która w porównaniu do Chińczyków czy nawet narodów południowej Europy jest znacznie wyższa (...)"
http://urlik.pl/9329/